czwartek, 29 czerwca 2017

Od Eric'a do..

Jechałem swoim samochodem oraz z przyczepą, gdzie był mój motocykl, prosto w stronę akademii. Miałem skrytą nadzieję, że nikt mnie nie rozpozna. Może to był głupi pomysł? Albo dobry? Sam nie wiem.
* Parę godzin później. *
Byłem już u celu swojej podróży. Oczywiście musiałem gdzieś zaparkować swoją maszyną i nagle ujrzałem parę dziewczyn. K***a, po mnie będzie. Widziały, jaki mam samochód oraz motocykl. Zaparkowałem i wyłączyłem silnik. Po jakimś czasie wyszedłem z pojazdu, mając założone okulary przeciwsłoneczne. Ruszyłem w stronę recepcji. Oczywiście, by się dowiedzieć, gdzie jest akademik oraz pokój dyrektorki. Po drodze spotkałem wiele osób.
* Pokój chłopaka. *
Byłem już w swoim nowym pokoju oraz wypakowałem się. Może to dziwne, lecz chyba będzie mi w tym pokoju oraz w tej szkole najlepiej. Może mają tutaj jakieś zajęcia tańca oraz śpiewu? Nie chce marnować moich talentów. Zabrałem swoją gitarę i nastrajałem ją. Po jakimś czasie, kiedy była gotowa, zacząłem grać. Oczywiście najpierw spokojne melodie. Nie wiedziałem czemu, lecz czułem czyjś wzrok na sobie. Olałem to i grałem sobie dalej. Mogę powiedzieć tak, że muzyka pomaga mi w myśleniu. Oczywiście, tak samo taniec. Pozwala się odprężyć. Nagle do mojego pokoju weszła jakaś osoba. Byłem tyłem od drzwi wejściowych. Nie wiedziałem, kto to jest.

Ktośku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)