niedziela, 4 czerwca 2017

Od Oriane C.D Will'a

PRZEPRASZAM, KIM PAN JEST?! NIE ZNAM PANA! PROSZĘ ZABRAĆ TĄ RĘKĘ Z MOJEGO TYŁKA! BO WEZWĘ WILL'A! - krzyknęłam na całe gardło, ale po chwili umilkłam zaskoczona, widząc znajome spojrzenie.
- Willer! - rzuciłam mu się na szyję, całując go namiętnie, rozbawiony chłopak odwzajemnił pocałunek, delikatnie masując mój policzek. Po długiej chwili poszliśmy do koni, by się nimi zająć, czyszcząc Silver w milczeniu, postanowiłam wreszcie przerwać grobową ciszę i zagadać.
- Zgłosiłam się na paradę - Odparłam spoglądając na niego.
-Tak? Powodzenia w wystrojeniu konia - Wyprostował się spoglądając na mnie morskim spojrzeniem.
- Przyda się - westchnęłam ciężko, nie mając totalnie weny na tą paradę, nie wiedziałam jednak co ze sobą zrobić, więc czemu by nie spróbować? Spojrzałam na klacz, która rzuciła mi pytające spojrzenie, by po chwili skupić się na jedzeniu swojej kolacji.
- Jutro chyba pojadę do Miami - westchnęłam cicho patrząc w ziemię, ale w głębi duszy byłam naprawdę podekscytowana.
- Po co? - zapytał zdziwiony chłopak.
- Zobaczysz - uśmiechnęłam się tajemniczo pod nosem spoglądając na niego spod długich rzęs.
~~~
Spojrzałam na sklep muzyczny z uśmiechem, po czym do niego weszłam, rozejrzałam się po bokach i znalazłam... perkusja, moje marzenia, moja miłości. Uśmiechnęłam się pod nosem, prosząc sprzedawcę i wypytując go o wszystko, co mi wpadło do głowy, o co mogłabym zapytać przy kupnie instrumentu. Moją uwagę przykuły też wiolonczele, ach... chciałabym znów grać, moja stara poszła na opał po tym jak ojciec raz się wkurzył... Ale to już przeszłość. Podeszłam do instrumentu niepewnie, delikatnie chwytając w dłoń idealnie dopasowaną szyjkę wiolonczeli. Westchnęłam cicho z przejęciem i zamknęłam oczy chwytając do ręki smyczek, łapiąc jakiś dźwięk i zaczynając grać, zachwycając w ten sposób pracowników sklepu muzycznego.
Po dłuższej chwili odłożyłam smyczek i spojrzałam prosto w oczy sprzedawcy.
- Biorę - mruknęłam, kładąc na ladę dość potężną sumę pieniędzy, mężczyzna spojrzał na mnie zdziwiony, ale pomimo to na jego twarzy zagościł uśmiech, po czym wrócił za ladę. Po zapakowaniu wiolonczeli i innych potrzebnych do niej przedmiotów w duży, twardy pokrowiec zajrzałam jeszcze do sklepu jeździeckiego. Rozejrzałam się w poszukiwaniu jakiś nowych kantarów, czy coś w ten deseń. Moją uwagę przykuł munsztuk skokowy, dość drogi, jednak nie zamierzałam go kupować... Zwykłe wędzidło do skoków wystarczyło, z racji tego, że Silver ma delikatny pysk. Ostatecznie wyszłam z czaprakiem w lamo-rożce i poszłam na przystanek autobusowy, spoglądając na jakąś babkę z wózkiem, która dziwnie się na mnie patrzyła z niepokojącym uśmiechem. Wsiadłam do autobusu i zajęłam wolne miejsce, po godzinę lub dwóch autobus wreszcie się zatrzymał, wysiadłam z niego machając kierowcy, który uśmiechnął się do mnie miło. Popędziłam do Akademii wpadając na niebieskowłosego, który położył mi ręce na ramionach i pocałował namiętnie zamykając oczy przy tym, po chwili zasłonił mi rękoma oczy i zaczął mnie gdzieś prowadzić.
- Will... gdzie idziemy? - zaśmiałam się.
- Zobaczysz - chociaż tego nie widziałam, domyśliłam się, że uśmiecha się bardzo bardzo szeroko. W końcu mogłam usłyszeć przekręcany klucz w zamku, poczułam, jak delikatnie mnie wpycha do środka, w końcu zdjął ręce z moich oczu i mogłam zobaczyć... nowy pokój.
- Tu od dzisiaj mieszkamy - odrzekł z entuzjazmem, na co ja zamknęłam mu usta w głębokim pocałunku, tak strasznie się cieszyłam... Wreszcie tylko my, we dwójkę. Mój kot już znalazł sobie wygodne miejsce na łóżku, odłożyłam wiolonczelę gdzieś na bok razem z reklamówką,w której miałam czaprak i położyłam się na łóżku spoglądając na okno w dachu. Strasznie mi się tu podobało. Will położył się obok mnie z uśmiechem na twarzy po czym pocałował mnie w szyję robiąc malinkę, zamruczałam cicho zarumieniona, kiedy to podgryzał mi delikatnie szyję, zerknął na mnie z uśmiechem zboczuszka, po chwili jednak oznajmił, że gdzieś wychodzi i zostałam sama.
<Will? Co się działo dalej? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)