Chcesz się na nim przejechać? – spytała mnie niespodziewanie Irma.
- Co?! – niedowierzałem.
- Przejedź Siena nim!- powiedziała.
Wcisnęła mi wodze do ręki i odsunęła się o kilka kroków. Nie miałem innego wyjścia. Musiałem wsiąść na Alkatrasa.
- No… Dobra!- zgodziłem się i dosiadłem konia.
- Uważaj tylko, bo lubi sobie czasami po wierzgać – dodała dziewczyna.
Po chwili jechałem już kłusem. Nie trzeba było robić porządnej rozgrzewki bo Alkatras był wystarczająco rozgrzany po jeździe z Irmą. Jeździło się całkiem dobrze. Nawet skoczyliśmy jakaś małą przeszkódkę. Oczywiście nie obeszło się bez kilku baranów, ale nie było tak źle bo Divo miał podobny charakter u wiedziałem co zrobić. Gdy skończyłem jazdę poklepałem konia i zsiadłem z niego.
-Całkiem nieźle-pochwaliła mnie Irma.
-Jeździło się całkiem fajnie- powiedziałem.-A tak w ogóle to dzięki że mi pozwoliłaś.
Pomogłem dziewczynie przy rozsiodłaniu Alkatrasa. Gdy miałem już iść do akademii usłyszałem za sobą głos Irmy.
< Irma? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)