niedziela, 27 listopada 2016

Od Holiday C.D Alexandry

- Bardzo ładnie – uśmiechnęłam się szeroko – I w dodatku koń dodaje wam uroku.
Alex spojrzała na mnie spode łba .
- Uważasz, że ja go wcześniej nie miałam? – zapytała podejrzliwie.
Pokręciłam głową śmiejąc się.
- Żartowałam…
- Nie domyśliłam się. W ogóle.
Przewróciłam oczami.
- To co robimy? – zapytał Edward po długiej chwili milczenia.
- Wracamy do akademii?
Wszyscy się zgodziliśmy i skierowaliśmy się w odwrotną stronę skąd przyjechaliśmy.
- Ścigamy się? – rzuciłam.
- Jasne.
Ustawiliśmy się w jednym rzędzie wszyscy.
- Na miejsca…
- Gotów…
- START – krzyknęliśmy wszyscy razem.
Walka była bardzo wyrównana, trzeba przyznać.

~~*~~

Po długiej dyskusji kto wygrał stwierdziliśmy  sobie remis. Niezbyt mi się to podobało, bo z tego co widziałam ukończyłam jako druga, ale wszyscy upierali się tak, że każdy miał pierwsze miejsce. Dzieci…
Wróciliśmy do akademii, gdzie zjedliśmy obiad i rozeszliśmy się wszyscy do pokojów. Oczywiście, pierwsze co zrobiłam to zaczęłam czytać.
Po pół godzinie zaprzestałam i zrobiłam sobie chwilę wolnego od książki, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę! – zawołałam.
Do pokoju weszła, jak się zresztą się spodziewałam : Alexandra.


<Alex?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)