środa, 23 listopada 2016

Od Luny C.D Hache

Przyglądałam się tej bijatyce, i tylko co jakiś czas krzyczałam by się uspokoili. Niestety Hache totlnie to ignorował. W końcu zainterweniowała ochrona, po którą zresztą ja poszłam. Chłopaka wyprowadzili z klubu. Po chwili podeszłam do niego i zaczęłam rozmowę:
- Wiesz, lekko przesadziłeś.
- Wcale, że nie  - odparł chłopak.
- Wcale, że tak. Mogłeś go zabić - rzekłam.
Chłopak tylko się lekko zaśmiał.
- Nie masz się z czego śmiać. Przesadziłeś i to poważnie. Mogłeś zawołać ochronę, a ne się bić, przynjamniej nie tak brutalnie. Zresztą można innaczej rozwiązać problemy niż na pięści. Było trzeba spróbować odejść bez słowa. To chyba nie takie trudne ....
- Czy ty w ogóle wiesz co mówisz? - zaśmiał się chłopak. - To on mnie zaatakował, a nie ja jego. Chyba widziałaś.
- Widziałam, ale mogłeś zawołać ochorniarza, a nie się bić ... Są inne rozwiązania. Gdyby wszystkie konflikty rozwiązywać na pięsci, to już dawno wszędzie była by wojna.
 - Taa - odparł ironicznie Hache. - Na pewno masz rację.
- A żebys wiedział, że mam. Szczerze to zachowujesz się jak małe dziecko. Gorzej od Ambr, która ma dziesięć lat. Zresztą nie będę się z tobą kłócić, jestes dorosły i powinieneś zaczac nad sobą panować - ostatnie słowa prawie krzyknęłam.
Poprosiłam jakiegoś chłopaka by odwiózł mnie do akademii. Od razu się zgodził. Wsiadłam do jego białego Marcedesa i ruszyliśmy. Chłopak siedział praktycznie cicho wypytał mnie tylko o mój wiek, skąd jestem, gdzie mieszkam i najdziwniejsze pytanie jakie mi zadał to czy mam chłopaka. Szczerze nie wiedziałam po co mu to, ale odpowiedziałam, że nie. Chłopak nosił imię Jerry, miał dwadzieścia lat. Był wysokim brunetem o zielonych oczach. Na miejscu gdy wysiadłam z auta i podziękowałam chłopakowi. Ten jednak zatrzymał mnie i rzekł:
- A gdzie zapłata?
- Nie mam pieniędzy - powiedziałam cicho.
- Nie o to mi chodzi - zaśmiał się ciagnąc mnie do lasu.
- Puszcaj! - darłam się, ale ten zatkał mi ręką usta.
W lesie popchnął mnie na ziemię i próbował rozebrać. Zaczęłam się szarpać i kopać chłopaka, za co otrzymałam kilka uderzeń w twarz

Hache?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)