wtorek, 22 listopada 2016

Od Ryana Cd Hayley

Zaproponowałem jej papierosa ale ona odmówiła. Czułem,ze coś ją ruszyło ale nie wiem co przecież to moi znajomi i przyjaciele. Nie chciała mi powiedzieć co było tego powodem. Zmieniła temat o terenie i polanie. No dobra może to tylko chwilowe wahania nastroju. Nie wiem dostała okresu albo coś. Dziewczyny tak mają wiec jestem skłonny to uszanować.
Spodziewałem się na prawdę wielu rzeczy. Ale nie tego,ze zerwie się i powie,ze to przez Lunę. Zmieszany zerknąłem na psa a potem na drzwi w których zniknęła. Tak miałem ogromne wątpliwości czy iść za nią czy dać jej czas,Westchnąłem tylko po czym wziąłem Rikiego na ręce i odniosłem do pokoju. Wyjąłem telefon i napisałem do niej
Ryan : Gdzie jesteś ?
Dziewczyna nie odpowiadała na mojego sms'a
Poszedłem do pokoju najlepszego przyjaciela. Wszedłem bez pukania Caleb spojrzał na mnie po czym od razu wyjął piwo z pod łózka.
-Co jest ?
Usiadłem złapałem piwo i otworzyłem
-Hayley dziwnie zareagowała na to jak powiedziałem,że byłem z Luną po prostu zaprowadzać konie i pomóc jej
-Dziwisz się ? zazdrosna jest o nią
-Ale my nie jesteśmy razem tak ..
-Przylizałeś się z nią i nie oszukuj,ze byś jej nie psiukał,dziewczyną nie wiele trzeba aby się zauroczyć. 
-Wiem ..
-Ale wiesz,ze to się szybko morze zmienić
-Co masz na myśli ?
-Ona nic o tobie nie wie a ty o niej myślisz,ze jak zareaguje na twoja przeszłość ? nie będzie zadowolona z tego co wyprawiałeś z kobietami. Tego czym się zajmowałeś ..
-Oj ty zajmowałeś się tym samym ..
-Wiem .. dlatego nie mam przy sobie stałej osoby ty też. ale jeśli chcesz się z nią związać musi poznać prawdę chyba nie chcesz jej oszukiwać ?
-Wiem problem w tym,ze nie nie jesteśmy gotowi na takie wyznani i na związek
-Rób co chcesz ale powinieneś ja teraz odnaleźć i postawić sprawy jasno,chyba ze czujesz coś do Luny ?
- Nie wiem czy ona nie czuje czegoś do mnie .. -westchnąłem
-I co z tego ?
-Powierzyła mi swoja klacz ..
-Oj tam bądź dobrym przyjacielem. gołym okiem widzę,ze ta Hayley nie jest Ci obojętna
-Dobra masz rację
Dopiłem piwo po czym wyszedłem z akademii skierowałem się do jej pokoju,ale nie zastałem jej tam. Potem do mojego ale nie wróciła. Poszedłem do stajni i pierwsze gdzie poszedłem to do bksu Riwer..
-Hej księżniczko nie bądź już smutna-powiedziałem wchodząc chwytając za rękę i podnosząc aby wstała. Przytuliłem ja do siebie i szepnąłem.
-Przecież to tylko koleżanka nie bądź taka zazdrosna-uśmiechnąłem się sam do siebie.
-Ale ona .. nie wiesz jak się czuje .. ona jest ładniejsza ode mnie ..
-Mam dużo ładnych koleżanek ale mam jedną najpiękniejszą z zajebistym charakterem i ona jest moją przyjaciółką i właśnie przytulam ją do siebie. Uniosłem jej głowę po czym pocałowałem lekko w usta.

<Hayley>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)