poniedziałek, 21 listopada 2016

Od Caleba C.D Alexandry

Zaproponowałem dziewczynie film włączyliśmy jakiś kryminał. Anand mały zdrajca położył się obok dziewczyny. W trakcie filmu pisałem smsy z Ryanem
R: "Siema pamiętaj wyścig obstawiasz tor"
C: "Serio zapomniałem"
R: "Tylko się nie rozleniwiaj na wszelki wypadek bierz strój i maszynę"
C: "Przecież obstawiam a nie biorę udziału"
R: "Nigdy nic nie wiadomo"
C: "Nie mam nastroju"
R: "Jest sporo krętaczy sam nie będę ganiał"
C: "Tylko wpakuj mnie w jakieś kłopoty"
R: "Tego bądź pewien, będzie twój ukochany
C: Mówisz,ze ten c*l Erik ma czelność być na torze"
R: "Tak . na pewno chcesz się zemścić "
C: "Bądź pewny,ze krew się poleje"
R: "Na to liczę"
Gdy pojawiły się napisy dziewczyna dostała telefon i zmyła się.Ja zaś wstałem i przemyłem twarz wyjąłem kombinezon z szafy ubrałem go po czym buty rękawiczki i poszedłem do garażu. Motocykl był przygotowany ale sprawdziłem hamulce i dolałem paliwa [o czym założyłem kask odpaliłem i ruszyłem swoimi skrótami. Odstawiłem motocykl w bezpieczne miejsce Spotkałem Ryana i zamieniłem z nim kilka słów ustaliliśmy plan działania po czym poszedłem dalej. Spotkałem kumpla który machnął więc podszedłem. Chciał mi przedstawić swoją zawodniczkę byłem mocno zaskoczony,ze chwile temu oglądałem z nią film. Zaimponowała mi trochę poszedłem obstawiać tor. To były emocjonujące wyścigi. Kibicowałem dziewczynie przy którymś wyścigi i pechowym zakręcie który obstawiałem Alex straciła panowanie i wleciała.
Nie powiem ciśnienie mi się podniosło. Ale kiedy zdjęła kask i okazało się ze jet cała odetchnąłem z ulgą. Była zła nie dziwę jej się,dla pewności jednak sanitariusze ja zabrali a ja pozbierałem jej maszynę.
Kiedy mieli już dawać kasę zwycięscy i mężczyzna zdjął kask zobaczyłem Erika. Byłem pełen gniewu i nienawiści do tego człowieka bez wahania przerwałem wiwaty.
-Wyzywam Cie na wyścig
-O proszę kopę lat już nie pamiętasz jak Cie skasowałem chcesz powtórki i upokorzenia
-Tym razem ty pożałujesz tego przyjmujesz wyzwanie
-Tak wyścig będzie o motor i kasę zwycięzca bierze wszystko -powiedział pewny
-Zgadzam się
Ryan podprowadził mój motor założyłem kask . Ustaliśmy na stracie nic się dla mnie nie liczyło przed oczami miałem to jak kilka lat wstecz zabił mojego przyjaciela dzielącego tom pasje ,kiedy chciałem się odegrać załatwił mnie tak,że miałem pęknięta czaszkę i przeleżałem w szpitalu.
Wyłączyłem się był tyko on i ja tor i krzyk sędziego
-START ..
Serce biło mi adrenalina podskoczyła,ryk silnika motocykl zagrzebał i ruszyliśmy,nic się nie liczyło stałem się jednością to był wyścig o honor.
Nie chciałem motoru chciałem zemsty,chciałem udowodnić swoja wartość,chciałem sprawdzić czy jestem lepszy niż te kilka lat wcześniej za młodu. Jechaliśmy równo potem on objął prowadzenie i już na trzecim zakręcie usiłował mnie zepchnąć kiedy zacząłem go wyprzedzać. Znałem te sztuczki ale zamknąłem na sekundę oczy i szarpnąłem lekko uderzyłem jego motocykl swoim i dodałem gazu wyprzedzając go kolejne kilka zakrętów ma tym zakręcie co dziewczyna się wywaliła zrobiło mi się gorąco.
Cudem wylądowałem na trasie a on deptał tuz za mną siedział mi na kole gdy zrównaliśmy zaczęła się przepychanka ostatnie dwa zakręty były kluczowe,objął prowadzenie jednak nie miałem zamiaru się poddawać zajechałem g z drugiej strony niż by się tego cwaniak spodziewał wyskakując objąłem prowadzenie ustni zakręt poszedł gładko
Prosta gaz na maksa i tylko zabawa w torowanie drogi aby tylko nie wyprzedził udało się mi przekroczyć metę bezpiecznie jako pierwszy a mój rywal toż za mną. Zatrzymałem się i ustałem bokiem patrząc jak ten gasi motor zdejmuje kask i rzuca nim o ziemie
-Ku**a co za złom jeb**y bierz go !!
Zdjąłem kask i uśmiechnąłem się
-Nie chce motoru i nie chce kasy to był wyścig o honor i go wygrałem-zsiadłem z motoru ekipa Ryana zabrała go. Erik wsiadł na motor założył kask pojechał. Nagle poczułem jak ktoś zawiesza się mi na szyi.
-Wygrałeś pokazałeś klasę-powiedział dziewczyna
-Widzę,że nic Ci nie jest po wypadku-lekko ja przytuliłem po czym puściłem
-Ja jestem jak najbardziej za tym by to zwycięstwo oblać powiedział blondyn ekipy Alex i otworzył szampana ...


<Alexandra>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)