środa, 23 listopada 2016

Od Jonathana CD. Irma

-Zostanę- powiedziałem.-Przecież gdy zmęczysz się prowadzaniem Alkatrasa, będę mógł cię na chwilę zamienić . Poczekaj tu chwilę.- powiedziałem i pobiegłem do stajni.
Gdy dotarłem do budynku Akademii od razu pobiegłem do kuchni i naszykowałem termos z herbatą. Następnie udałem się do mojego pokoju i wziąłem ciepły koc. Ponownie pobiegłem do stajni aby pomóc Irmie przy Alkatrasie. Naszykowałem kostkę siana i położyłem na niej koc. Po jakimś czasie gdy dziewczyna zmęczyła się prowadzaniem konia powiedziałem.
- Teraz ty odpocznij i wypij trochę herbaty. Ja przez chwilę cię zastąpię.
Dziewczyna zgodziła się bez problemu. Już po chwili trzymałem w ręku uwiąz Alkatrasa. Irma nie pozwoliła mi jednak długo prowadzić konia. Po 15 minutach wstała i odebrała mi uwiąz.
Szczerze bardzo kibicowałem Alkatras wyzdrowiał. Nie chciałem aby Irma przeżywała to co ja kilka lat temu. Chociaż z tego co słyszałem dziewczyna nie miała konia zbyt długo ale pewnie jej smutek po stracie wierzchowca byłby niewiele mniejszy niż mój po stracie Diva.

<Irma ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)