poniedziałek, 21 listopada 2016

Od Esmeraldy C.D Abihraj’a

Szliśmy w błogiej ciszy. Ciszę rozerwał dźwięk mojego dzwonka. Abihraj popatrzył na mnie.
-To zajmie tylko chwilę.- powiedziałam patrząc na komórkę.
-DANIEL- Czego on kurna chce? Jesteśmy oddaleni ok. 8000 km od siebie.
-Tak Dan?- zapytałam.
Abihraj ciągle zaglądał na mnie.
-TY TUTAJ!?- krzyknęłam.
~Tak, a co? Moja kochana Esmera stęskniła się?~zapytał.
~Nie mogę gadać. Mój pokój to 91. Przyjdź do mnie wieczorem.~powiedziałam.
Rozłączyłam się.
-Kto to był?- zapytał się mnie Abi.
-A nikt…- powiedziałam i zaczęłam płakać.
Chłopak parzył na mnie. Nie wiedząc co się dzieje podszedł do mnie.
-Co się stało?- zapytał.
-Dzwoniła miłość z przed 2 lat. Zerwałam z nim 2 lata temu. Ale on nadal mnie kocha. Ja chyba…. już go nie kocham.- powiedziałam. Abihraj pewnie prawie mnie nie słyszał.
-To po co płaczesz?- zapytał.- Skoro to ty z nim zerwałaś. To niech on płacze. A nie ty.
-Nic nie rozumiesz! On zamęczył mojego konia!- krzyknęłam.
Abihraj dopiero teraz zrozumiał. Na jego twarzy pojawił się grymas złości.
-Co mu zrobił?- zapytał.
-No. Jakby to powiedzieć. Jeździł na nim codziennie po 7 godzin. Aż ja wyjechałam na 2 tygodnie do Austrii. Mama zadzwoniła do mnie po 1 tygodniu, że Amir nie żyje. Od razu wróciłam i zerwałam z nim. –opowiedziałam.
Abihraj nic nie powiedział tylko poszedł dalej. Szliśmy chwilę. Zobaczyliśmy ławeczkę, więc siedliśmy na niej. Usłyszłam ujadanie psa. W naszą stronę gonił rozpędzony owczarek niemiecki.
-Uciekaj!- krzyknął Abihraj.
-Nie! To nie ten pies!- krzyknęłam.- MAX!
Pies przestał szczekać. Merdając ogonem podbiegł do mnie.Przytuliłam jego miękką sierść. Cieszyłam się, że go widzę. Ale jednocześnie odczuwałam ból związany z tym, że Daniel tu jest.
-Ty go znasz?- zapytał Abihraj. Kucnął przy mnie.
-Tak. To pies Daniela.-powiedziałam i zobaczyłam nadchodzącego Daniela.-O kuźwa! To dla dobrej sprawy!
Krzyknęłam po czym przytuliłam Abihraj’a.
-Co ty robisz?!-zapytał z oburzeniem.
-Nie pi**z tylko mnie przytul bo… później Ci powiem.- powiedziałam i wtuliłam się w Abihraja.
-No. Esmerka. I to ten twój facet?- zapytał się Daniel.


<<Abihraj? XD Nie zabijaj!XD>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)