sobota, 29 lipca 2017

Ahern!

Imię: Ahern 
Nazwisko: Brooks
Wiek: Liczy całe dwadzieścia wiosen.
Płeć: Mężczyzna
Nr pokoju: 46
Rodzina: Marie Hayes – matka, urodzona w Norwegii, w wieku 10 lat przeniosła się do Irlandii. W wieku 18 lat urodziła pierwsze dziecko i wyszła za mąż. Kobieta o złotym sercu, zawsze poświęcała się swojej rodzinie i przyjaciołom. Zmarła przy porodzie najmłodszego dziecka, gdy Ahern miał 15 lat.
Thomas Brooks – ojciec, Irlandczyk. Z wykształcenia prawnik, jednak od trzech lat służy w wojsku. Kiedyś wzorowy rodzic, teraz jego kontakty z dziećmi znacznie się osłabiły, a z najmłodszą córką nawet zanikły.
Lauren Brooks – starsza o cztery lata siostra, w której zawsze miał oparcie. Bardzo dojrzała, rozsądna i odpowiedzialna. Mieszka ze swoim chłopakiem i młodszą siostrą godzinę drogi od Akademii.
Ivy Brooks – pięcioletnia perełka, oczko w głowie Aherna. 
Charakter: Ahern to typ człowieka, który na początku znajomości jest bardzo nieśmiały i wstydliwy. Dopiero po jakimś czasie ukaże swój prawdziwy charakter i to będzie ten moment, w którym przeżyjesz swój życiowy szok oraz zaczniesz pytać samego siebie: „To ten sam człowiek?” „Co jest do cholery?”. Z pozoru szalony, troszkę wulgarny i arogancki, w środku skrywa niesamowitą wrażliwość i kruchą barierę przed światem. Mimo, że ty będziesz go uważał/a za człowieka z dużym dystansem do siebie, on będzie w stanie leżeć na łóżku i próbować wyprzeć kilka nic nie wartych zdań ze swojej głowy. Trzymając się z boku, zawsze posiada swoje zdanie, nie dzieląc się nim z nikim. Oddany przyjaciel. Chłopak jest świetnym słuchaczem, jeżeli masz problem-z pewnością postara się pomóc, przynajmniej na tyle, ile może. Plus, możesz liczyć na jego dyskrecję, bo choćby mieli go torturować, lojalność i honor nie pozwolą mu nic wygadać. Ahern należy do ludzi, którzy lubią mieć w okól siebie kogokolwiek, do kogo można gębę otworzyć, nie przepada za byciem sam, choć bardzo często okazuję się, że ten wymóg nie jest spełniony. Ludzie uważają go za odważnego, jednak sam się za takiego nie uważa. Wprost uwielbia się śmiać. Szczerze i głośno, a trzeba przyznać, że jego śmiech jest dość… osobliwy. Niesamowicie inteligentny, kreatywny i sprytny, czym zyskuję sobie miłość nauczycieli, niestety, nie zawsze potrafi to wykorzystać w odpowiedni sposób, pakując się w kłopoty lub po prostu z lenistwa. Skoro już o tym mowa, chłopak uwielbia spędzać dnie na leniuchowaniu. Ciepła kołdra, gorąca czekolada i dobry film to jego ulubiona opcja.
Aparycja: Pierwsze, co przyciąga wzrok, gdy na niego spojrzysz, to zdecydowanie niesamowicie błękitne oczy, odziedziczone po matce, pięta achillesowa dziewczyn. Następnie burza grubych, brązowych włosów, kiedyś regularnie traktowanych jaśniejszą farbą, uroczo roztrzepanych, i pełne, malinowe usta. Ma zniewalający uśmiech, kilka lat temu dopracowywany z pomocą aparatu ortodontycznego. Na szyi zawsze zawieszony na długim sznurku wisiorek ying&yang, który dostał od matki na dwunaste urodziny. Cerę ma bladą, jak na Irlandczyka przystało.
Ahern nie należy do wielkoludów, mierzy zaledwie 177 centymetrów. Umięśniony, jednak nie doszukuj się wielkiego kaloryfera. Ot, świetny zarys. Na prawej piersi ma znamię w kształcie róży, które bardzo lubi. Jeśli chodzi o ubiór, to zwykle ogranicza się do t-shirtów albo koszul, spodni baggy lub rurek i adidasów, bądź też męskie botki, które skradły jego serce. Na lepsze okazję zabiera również czapki i kapelusze. No i rzecz jasna okulary przeciwsłoneczne. 
Ulubiony koń: Paris
Własny koń: Brak.
Poziom jeździectwa: Średniozaawansowany 
Partner: Gitara się liczy?
Historia: Ahern urodził się w małej, irlandzkiej miejscowości, nieopodal Dublina. Jego matka i ojciec byli zawsze wzorowymi rodzicami, starsza siostra… no jak to starsza siostra: na co dzień irytująca i wredna, jednak jak trzeba było, zawsze miał w niej oparcie. Jego życie było usłane różami dopóki nie skończył piętnastu lat, a jego matka zaszła w ciążę. Poród zaczął się w siódmym miesiącu. Trwał trzynaście godzin. Ostatecznie lekarze wykonali cesarskie cięcie, jednak podczas zabiegu doszło do komplikacji. Z decyzji matki uratowano małą Ivy. Na stole operacyjnym ścisnęła lekarza za nadgarstek i szepnęła tylko ‘Choćby nie wiem jak wielką cenę miałabym zapłacić, moja córka ma to przeżyć.’ Kwadrans później w Sali rozległ się płacz maluszka, a na korytarzu bliskich. Po całym wydarzeniu ojciec bardzo oddalił się od rodziny. Nikomu tego nie mówił, ale nie mógł patrzeć na swoje dzieci, bo w każdym z nich widział swoją żonę. Gdy najstarsza córka zaproponowała, że zaopiekuje się Ivy, ten podjął spontaniczną decyzję wstąpienia do wojska. W domu bywa rzadko.Dzwoni raz na jakiś czas. Najmłodsze dziecko go nie rozpoznaje. Ahern jak tylko może, stara się pomagać siostrze, która ma też oparcie w swoim chłopaku. Jednak każdy ma swoje granice wytrzymałości.
Inne:
 -Boi się igieł, dlatego też nie ma żadnego tatuażu.
-Uwielbia zimne piwo.
-Miłością chłopaka jest gra na gitarze, jak i w ogóle muzyka. Dźwięki zawsze mu pomagały w trudnych chwilach, jednak zachowuje to w tajemnicy. Od czasu do czasu zdarza mu się też coś skomponować.
-Wielbiciel kawy i herbaty.
-Nie cierpi ćwiczyć na siłowni.
-Fanatyk filmów i seriali.
-Dwa razy w tygodniu pracuje jako barman w pobliskiej knajpie.
-Uwielbia pływać i nurkować, gdy był małym chłopcem uczęszczał na zajęcia.
Kontakt: Arne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)