piątek, 28 lipca 2017

Noah powraca!

Oliver Sykes
Imię: Noah
Nazwisko: Andersen
Wiek: 21 lat [15.12.1996]
Płeć: Pewne cechy, zarówno te fizyczne jak i psychiczne, sprawiają, że jest stuprocentowym mężczyzną. Z kości, czy też nie. 
Numer pokoju: Stale i niezmiennie, od samego początku wręcz, 8.
Rodzina: Nie ma kogo za bardzo tutaj wymieniać - chcąc nie chcąc, bliższe kontakty miał tylko i wyłącznie ze swoją rodzicielką, Delilah. Orderu za opiekę nad swoją pociechą to ona na pewno nie dostanie - daleko jej zarówno do ideału, jak i do ogólnie przyjętych norm. Reszty nie ma sensu tu wymieniać - znał jeszcze tylko swojego dziadka, o którym nie miał dobrego zdania aż do końca jego nieszczęsnego żywotu. Ojciec Noah'a to jedna wielka zagadka, gdyż jest on bliżej nieokreśloną, przez niego do tej pory niepoznaną osobą.
Charakter: Mimo czasu spędzonego w nowym towarzystwie, wciąż jest ciężkim orzechem do zgryzienia, posiadającym w swoim skomplikowanym charakterze wiele sprzecznych, kontrastujących ze sobą odsłon. Nie przeszkadzają mu większe imprezy, w których uczestniczy sporo osób - nie ma problemów z nawiązaniem znajomości, a rozpoczęcie rozmowy przychodzić mu z niebywałą łatwością. Wiecznie uśmiechnięty, beztroski i niezwykle sarkastyczny, często doprowadza do sytuacji, które powodują, że nowo poznana osoba osoba wprawiana jest w delikatne osłupienie i rozkojarzenie - śmieje się wtedy, jak gdyby nigdy nic, uważając, że jest to podstawą do nawiązania odpowiednich relacji. O dziwo jego teza sprawdza się, zazwyczaj w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach, co sprawia, że uważa się w tej kwestii za nieomylnego. Ciężko jest go nakłonić do zmiany wcześniej obranej decyzji, lub poglądu, którego trzyma się od dłuższego czasu. Jest perfekcjonistą, zwłaszcza jeśli chodzi o jakąś ważną, lub nieco mniej sprawę, którą postanowił poprowadzić do końca. Weryfikacja podjętego przez niego zdania graniczy z cudem, bowiem przekonany jest, że postępuje w różnych kwestiach w całkiem dobry, odpowiedni sposób. Mimo to, ważne dla niego jest zdanie innych, i jeśli nawet się nim nie kieruje, to uważnie wysłuchuje, co druga osoba ma mu do powiedzenia - kształtuje to jego światopogląd. Bardzo łatwo można wyprowadzić go z równowagi, i choć agresji używa bardzo rzadko, to w takich sytuacjach jest bardzo niemiły, a już na pewno nie żałuje sobie słów, których nie wypowiedziałby na innych płaszczyznach. Stroni raczej od nieprzyjemnych sytuacji, zazwyczaj usilnie starając się znaleźć złoty środek, pewnego rodzaju kompromis, który pozwoli zadowolić obie, skłócone ze sobą strony. Pomoc w stosunku do potrzebujących jest dla niego sprawą oczywistą, i mimo, że wydaje się być bezuczuciowym, nieporuszalnym głazem, potrafi być wrażliwy na cudzą krzywdę, a nawet najmniejsze, niekoniecznie do końca przemyślane, wypowiedziane w jego kierunku słowo, jest w stanie sprawić, że zmusza się do potrzebnych mu w takich sytuacjach refleksji. Choć ważne są dla niego motywy, bierze sobie wszystko do serca, a co więcej, jest niemiłosiernie pamiętliwym stworzeniem. Urazy chowa dla siebie, i choć wie, że nie działa to na niego w korzystny sposób, to często rozmyśla nad tym, co go w przykrych sytuacjach spotkało. Wybaczanie też nie jest mu obce, bowiem jest pewien, że człowiek uczy się na błędach, a rozdrapywanie starych ran w niczym nie pomaga.
Pomimo, że logiki to nie ma w sobie za grosz, równie co obecność bliskich dla niego osób, ceni sobie swój własny, dostępny tylko i wyłącznie dla niego świat. Lubi czasami pobyć w samotności, gdzie może spokojnie pomyśleć nad wieloma sprawami, co niekiedy bywa utrudnione w towarzystwie innych osób. Swoje przemyślenia raczej zostawia dla siebie, a już w szczególności nie debatuje nad nimi z przypadkowymi osobami, które sądzą, że wymuszą na nim cokolwiek, zaledwie ładnie o to prosząc. Szanuje innych na równi z samym sobą, w związku z czym swoje zdanie nie powierza w wiedzę byle komu. 
Mimo wszystko, zwłaszcza mimo rozsądku, który o dziwo jeszcze posiada, zdarza mu się, że podejmuje decyzje pochopnie, wcześniej nad nimi się nie zastanawiając. Powoduje to, że nie raz musiał płacić słoną cenę za swój brak pomyślunku, a skutki niektórych z podjętych decyzji chodzą za nim do dnia dzisiejszego. Wie, że czasu cofać nie umie, a gdyby nawet potrafił, i tak by tego nie zrobił - ceni sobie rzeczywistość taką, jaką jest. Podoba mu się teraźniejszy stan rzeczy.
Aparycja: Mimo młodego wieku, uznawany jest za osobę starszą, czemu w głównej mierze winny jest jego specyficzny wygląd. Pomijając rzeczy, które nie są zależne od niego samego, typu wzrost, czyniący go przez dłuższy czas jedną z najwyższych osób w Akademii - a mierzy niemalże 190 centymetrów, czy też ostro zarysowane kości policzkowe, wiele zrobił, aby osiągnąć ostateczny efekt. W końcu nikt, a przynajmniej nie we wszystkich przypadkach, nie zmuszał go do wytatuowania sobie niemalże całego ciała i dbania o to, aby móc poszczycić się umięśnioną sylwetką, którą czy tego w chwili obecnej chce, czy też nie, posiada. Ciemnooki, mimo wielu zapewnień i wszelkich domniemań, w rzeczywistości nie ma aż tak ciemnych oczu, jak mogłoby się wydawać - jego tęczówki są w odcieniach orzechowego brązu z zielonymi, nieco wyblakłymi przejaśnieniami. Z daleka wydają się być ciemne, wręcz czarne - nie ma jednak niczego bardziej mylnego. W dodatku jego twarz jest szczupła, w kształcie delikatnie pociągłego trójkąta. To wrażenie zaburzają jedynie silnie zaciśnięte szczęki, które nie dość, że osadzone są wyjątkowo nisko, to w dodatku sprawiają dodatkowe pozory wizerunku, którym określany jest sam Noah. Jasna cera młodego mężczyzny pokryta jest licznymi tatuażami, których liczba nawet jemu nie jest znana - inne są bardziej przemyślane, inne nieco mniej, w związku z czym są stale oddawane przeróbkom. 
Jego włosy, ciemnobrązowe kłaki układające się w taki sposób, w jaki tylko chcą, często oddawane są różnorodnym eksperymentom - Noah był niejednokrotnie widziany we włosach zarówno zachodzących nieco poza poziom żuchwy, uszu czy linii skroni, jak i w tych przyciętych krótko, a w dodatku postawionych ku górze. Mimo to od pewnego czasu, a w zasadzie od momentu przyjazdu do Akademii, utrzymuje je w jednej fryzurze, zwanej przez pospolitą większość zwyczajnie artystycznym nieładem. 
Ulubiony koń: Spodobało mu się naprawdę wiele koni - jeśli miałby wybierać, który przypadł mu do gustu szczególnie, miałby z tym niebywały problem. Gdyby miał wybierać zgodnie ze swym serduchem, bez wahania wybrałby Melissę. Z racji jednak, że opuściła ona już jakiś czas temu Akademię, najprawdopodobniej jego ulubionym wierzchowcem byłby Mezzo albo Pepper. 
Własny koń: Holender imieniem Dream Catcher. 
Poziom jeździectwa: Bardzo zaawansowany
Partner: Noah w swoim życiu był już w wielu związkach - w tych z przeuroczymi blondynkami, charakternymi dziewczynami odnoszącymi wrażenie, że są najważniejsze na całym świecie, jak i w takich, które były dla niego niepodważalnie wyjątkowe. Każdy związek wniósł do jego życia coś nowego, choć nie zawsze wiązało się to z tym, że brunet stawał się szczęśliwszy - wspomnienia ukształtowały go na osobę, która nie dość, że nie wchodzi dwa razy do tej samej rzeki, to w dodatku jest bardzo sceptycznie nastawiona co do okazywania swoich uczuć. Postrzega miłość jako coś, co jest zbędne i zdecydowanie bardziej jest skłonny do tego, by pozostać w niewygodnej przyjaźni, aniżeli po raz kolejny przeżywać rozczarowanie, wiążące się z tym, że stanowczo zbyt dużo razy musiał bezradnie przyglądać się, jak jego ukochana odchodzi z wyraźnym powodem, czy też bez. 
Historia: Przeszłość goni każdego. Inni dzielą się nią z większym zadowoleniem, a jeszcze inni nie robią tego wcale. Brunet zalicza się zdecydowanie do tej drugiej grupy - opowiadanie o tym, co było kiedyś, przychodzi mu z wielkim trudem i nawet nieukrywanym bólem. Mało jest osób, które wiedzą, jak w pełni toczyły się losy jego codzienności i z czym musiał się zmagać, zanim dotarł tu, gdzie aktualnie jest. Punkt widzenia, jak wiadomo, zależy od punktu siedzenia, jak jest i w tym przypadku. Krótko, zwięźle i na temat - przeżył wiele nieudanych związków, wiele nieudanych relacji z drugim człowiekiem, jak inne wiele sytuacji, w których sam nie wiedział, jak powinien się zachować. Przeszłość dla niego, choć ma właściwie spore znaczenie, na pewno nie jest tak ważna, jak to, co dzieje się teraz, jak i to, co dziać się dopiero będzie. I tego się trzyma.
Inne:
- Z wielkim, odwiecznym zapałem, truje siebie jak i osoby akurat przebywające w jego otoczeniu papierosami, które wypala w niemiłosiernych ilościach. Nie stroni też od innych używek, i choć ogranicza je w większym stopniu, to zdarza go się widywać w różnych stanach świadomości.
- Przekleństwa to jego części zdania i już nawet nie kontroluje, jak często wypływają one z jego ust. 
- Pomijając konie, całkiem lubi duże psy jak i koty, o ile nie wchodzą zbytnio mu w drogę. 
- Od czasu do czasu, gdy tylko go coś natchnie, zdarza mu się, że przeczyta jakąś lekturę. Jako, że nie bywa to mimo wszystko zbyt często, zadowala się słuchaniem muzyki, co zdecydowanie można u niego częściej zaobserwować. 
- Od czasu pewnego wypadku nie posiada własnego samochodu, jednakże ma prawo jazdy, jak i na tyle umiejętności, aby sprawnie i bezpiecznie kierować takowym pojazdem. 
- Gitara stoi i kurzy się w jego pokojowej szafie. Gra tylko i wyłącznie dla swojej przyjemności, ale robi to w sposób na tyle dobry, aby móc pochwalić się tą umiejętnością innym. Nie robi tego jednak, rzadko kiedy dotykając palcami nienaruszonych strun. 
- Dzień zawsze stara się rozpocząć od mocnej kawy.
- Dawniej zdarzało się, że codziennie można było przyłapać go na bieganiu - teraz zadowala się jedynie do długich spacerów ze swoim psem, Nestorem.
Kontakt: Reindeer. (z tą kropką na końcu.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)