wtorek, 25 lipca 2017

Dmitrij!

Imię: Dmitrij
Nazwisko: Dragovich
Wiek: 22 lat
Płeć: Stuprocentowy facet
Nr pokoju: 55
Rodzina: Caroline Dragovich – matka Dimitrija. Jest z pochodzenia Brytyjką, która wywodzi się z dość zamożnej rodziny. Ma 45 lat i nienawidzi, gdy ktoś przedstawia ją jako mama lub ciocia, dla każdego jest kuzynką, próbując się w ten sposób odmłodzić.
Aleksander Dragovich – ojciec. Typowy Rosjanin z krwi i kości. Ma 47 lat, wielu znajomych Dimitrija czy też Diany zazdrości im taty, gdyż uważają, że jest niezwykle wyluzowanym gościem w porównaniu do swojej żony.
Diana Dragovich – młodsza siostra Dima, bo ma 19 lat. Dość skryta jednak bardzo miła. Mimo wszystko lubi się dobrze bawić i korzysta z życia dopóki może, dla Dimitrija trochę za bardzo, ale on sam nie był święty w jej wieku.
Charakter: Na pierwszy rzut oka wydaje się być człowiekiem, któremu nikt nigdy nie wyjaśnił co znaczy życzliwość - nie powie ci dzień dobry, nie skomplementuje nowej fryzury ani nie poczęstuje papierosem. Dimitrij jest raczej sarkastyczny, z reguły poważny, jednak na jego twarzy często gości delikatny uśmieszek, wygląda na troszkę chamski, ale prawda jest taka, że próbuje go ukazać w jak najbardziej korzystnym świetle. Trzeba wspomnieć, że ma dość dziwne poczucie humoru i nie każdy jest w stanie je zrozumieć. Kieruje się własną intuicją, polega na niej przy każdym trudnym wyborze. Waleczny, uparty i zmotywowany. Cechują go przerażające pokłady pewności siebie i nieposkromionej energii, ukazujące się w wypadkowej jako ubieganie się za kolejnymi dawkami adrenaliny skutkującymi masą czynów, których bezpieczeństwo łatwo zakwestionować. Czasami zachowuje się jak gówniarz i tak najczęściej mówi mu jego siostra oraz mama. Niekiedy rozmowa z nim przypomina wizytę u psychologa, choć dla niektórych to właśnie on jej potrzebuje.
Aparycja: Dimitrij to bardzo dobrze zbudowany, dość wysoki, bo mierzący 192 cm wzrostu chłopak. Ma ciemno brązowe włosy, które często ułożone są na jedną stronę. Są one dość niesforne i często spadają chłopakowi na jego szaro-zielone oczy. Na swoim ciele ma liczne tatuaże zaczynając od dziwnych wzorów, a kończąc na portretach, a tuszem pokryta jest jego szyja, a nawet skroń. W lewym uchu posiada kolczyki takie jak: forward helix, tragus oraz inner conch. Nawet w nosie ma malutkiego kolczyka oraz w… sutkach. Jego wyraz twarzy jest bardzo chłodny i nawet gdy się uśmiecha sprawia wrażenie niezbyt przyjemnego typka. Z reguły ubiera się dość luźno tak by ubrania nie przeszkadzały mu w różnych rodzajach aktywności, dlatego często spotkać go można w dresach, które zupełnie nie przeszkadzają mu w bieganiu. 
Ulubiony koń: Cortes C
Własny koń: Brak
Poziom jeździectwa: Średniozaawansowany
Partner: Brak
Historia: Dimitrij wiódł normalne życie tego najbardziej ułożonego dziecka, zawsze posłuszny, miły i grzeczny. Wraz z nowym miejscem zamieszkania i nową szkołą zdobył sobie nowych, „lepszych kolegów”. Od tamtego momentu chłopak zaczął regularnie wagarować i wdawał się w pierwszą lepszą bójkę. Z czasem zaczął nadużywać alkoholu, a potem innych używek. Między innymi to przez niego jego rodzina dwa razy musiała się wyprowadzić. Rodzice na każdym kroku starali się by był daleko od złego towarzystwa. Z czasem swoją nienawiść i złość zaczął wylewać na treningach w siłowni, a potem zainteresował się boksem. Jego siostra stwierdziła, że może dobrym rozwiązaniem byłaby dla niego również jazda konna i pewnego dnia zabrała go ze sobą do pobliskiej stadniny, gdzie ona sama również jeździła. Z czasem zaczął mysleć o dalszej edukacji jednak nie chciał się rozstawać z jeździectwem, dlatego również trafił do Akademii Magic Horse.
*Inne:
- Jego dobrzy znajomi i najbliższa rodzina mówią do niego Dima.
- Ćwiczy boks i dużo czasu spędza na treningach w siłowni. Często biega, głownie wcześnie rano lub późnym wieczorem, z reguły wtedy, gdy się ściemni.
- Zabójczo dużo pali papierosy. Szlugi znikają u niego w szybkim tempie. Pochodzi z niepalącej rodziny. Kiedy miał około 15 lat wrócił do domu i jego mama wyczuła zapach papierosów za co w progu drzwi dostał w twarz. 
- Zdarza się, że w nocy dostanie „jakieś natchnienie” i sięgnie po kartkę i ołówek. Głownie towarzyszą mu wtedy również papierosy i alkohol, które wspomagają go w przelaniu wszystkiego co chce na papier. Nie chwali się tym jednak wydaje mu się, że rysunek wychodzi mu całkiem całkiem.
- Odkąd zaczął zajmować się Biondą, jego obecnym psem polubił zwierzęta, do których zawsze miał jakiś uraz. 
- Inne zdjęcia: 1,2,3
Kontakt: Hw - ReginaNokia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)