piątek, 16 marca 2018

Od Riley C.D Nikitty

Dziewczyna bez słowa podała mi rękę, powoli podnosząc się z gleby. Wyglądała na trochę zdenerwowaną. Szczerze powiedziawszy, wcale się jej nie dziwię. Pierwsze dni w nowym otoczeniu bywają trudne. Strach przed brakiem akceptacji, tłumy obcych ludzi... Skąd ja to znam... Cóż, nie wiem do końca jak wejście do innej szkoły wpłynie na Nikittę, która z całą pewnością jest osobą delikatną, aczkolwiek sprawia także wrażenie silnej psychicznie, więc z teoretycznego punktu widzenia, nie powinna mieć większych problemów z zaaklimatyzowaniem się tutaj.
- Hm, głupia sytuacja... - stwierdziła ze zmieszaniem, zerkając kątem oka na przechodzących obok uczniów.
- E tam - posłałam jej lekki uśmiech, zwalniając nieco kroku - Przewrócić się to nic takiego, każdemu się może zdarzyć, zwłaszcza jak się człowiek zamyśli. Ja pierwszego dnia w Akademii wpakowałam się z impetem na panią Elizabeth, gdy śpieszyłam się na zajęcia... - przygryzłam wargę. Przez ułamek sekundy to wspomnienie skakało po mojej głowie, siejąc tam ogólny zamęt i spustoszenie. Oj, wściekła się wtedy... Po chwili skapowałam, że Niki przez ten cały czas się na mnie patrzy. Ogarnąwszy się w porę, mówiłam dalej - ...a drugiego dnia zderzyłam się na korytarzu z Bellamy.
Koleżanka spojrzała na mnie, z miną, która zdawała się być dość... No w sumie to nie wiem jaka, ale z pewnością właśnie się wygłupiłam (jak zwykle zresztą). Zaiste, w jej odczuciu musiałam teraz wyjść na jakąś wariatkę. Riley, dziewczyno, miałaś ją pocieszyć, a nie przestraszyć! Muszę trochę popracować nad trzymaniem języka za zębami, bo jak tak dalej pójdzie, to wszyscy w Magic Horse będą mnie omijać szerokim łukiem. Zdaje się, że już wczoraj zawaliłam swoją szansę przy pierwszym spotkaniu Niki. Ta, ewidentnie ją wtedy spłoszyłam, eh, beznadziejna sytuacja.
- Masz dziś jakiś trening po południu? - zagaiłam, szybko zmieniając temat.
- Tak, zaczynam o piętnastej.
W sumie to zastanawiałam się teraz, czy proponować jej wspólną jazdę na hali zamkniętej, gdzie miałam zamiar dziś zabrać Mel, ale biorąc pod uwagę fakt, iż ostatnio tego typu pomysły mają zupełnie odwrotny skutek, stwierdziłam że lepiej będzie nie stawiać koleżanki w takiej sytuacji po raz kolejny. Przecież możemy porobić coś innego...

Nikitta? ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)