sobota, 26 listopada 2016

Od Alexandry C.D Edwarda

-Spokojnie, to na razie tylko badanie. - Szepnął siadając obok mnie.
-Dobrze, powiedziałeś "na razie".- Mruknęłam, a chłopak delikatnie oswobodził kołdrę, którą kurczowo trzymałam, żeby następnie delikatnie ją ująć.
link
Siedzieliśmy tak w ciszy przez jakiś kwadrans, aż zaszczycił nas swoją obecnością doktor Marcus.
-Przepraszam, ale musimy jechać na badania. - Uśmiechnął się przepraszająco podprowadzając wózek. Usiadłam na nim puszczając dłoń chłopaka. Lekarz zawiózł mnie po kolei na pobieranie krwi, USG brzucha, prześwietlenie i inne badania na których się nie znam. Wreszcie wykończona wróciłam po trzech godzinach do sali. Myślałam, że Edward od razu wróci do akademii, kiedy zostałam zabrana, jednak on słodko spał oparty o moje łóżko. Skinęłam głową w stronę pielęgniarki, która od razu wyszła z pomieszczenia. Usiadłam po drugiej stronie łóżka uśmiechając się delikatnie.
-Wstawaj śpiąca Królewno. - Zaśmiałam się mierzwiąc mu włosy.
-Mamo, jeszcze pięć minut. - Mruknął nie otwierając oczu.
-Sorry, nie urażając twojej mamy, ale tak staro to ja nie wyglądam. - Edward poderwał się do pozycji siedzącej starając sobie przypomnieć gdzie jest.
-Spokojnie braciszku.- Uśmiechnęłam się złośliwie kładąc się na łóżku.
-I co ci powiedział lekarz? -Zapytał przeciągając się.
-Wszystkie badania wyszły dobrze i na jutro mam zaplanowaną operacje. -Odparłam zgodnie z prawdą.
-O której?-Od razu spoważniał i zaczął mi się przyglądać.
-O... dziewiątej.-Skłamałam. Operacja miała się odbyć w nocy. Wiedziałam, że Edward mimo moich próśb siedziałby pod salą operacyjną. Jednak, gdy jutro przyjedzie będzie już po wszystkim.
-W takim razie będę u ciebie o siódmej.-Oznajmił, a z jego twarzy trudno było wyczytać jakiekolwiek emocje.
-Nie musisz...-Zaczęłam cicho, jednak chłopak szybko mi przerwał.
-Ale chce.
-Opowiedz mi co u Angel'a? - Zmieniłam szybko temat, a na moje szczęście brunet podchwycił rozmowę.
Po czterech godzinach Edward wreszcie wrócił do akademii, a ja postanowiłam się przespać. Koło północy zostałam obudzona przez pielęgniarkę, która przygotowała mnie do operacji.
-Proszę się nie denerwować. Operacja powinna potrwać koło godziny, dwóch. Będzie pani poddana narkozie ogólnej, więc obudzić powinna się pani koło ósmej, może dziewiątej. - Lekarz ponownie wytłumaczył mi jak będzie przebiegać operacja. Wiedziałam, że Edward będzie na mnie cholernie zły. Zaczęłam mieć wyrzuty sumienia, że mu nie powiedziałam. Zanim pielęgniarka zabrała mnie na salę, napisałam do niego wiadomość. Krótkie "Przepraszam", a znaczyło tak wiele i było w nim wiele emocji. Miałam nadzieje, że chłopak odczyta tego sms'a rano. Po paru minutach znalazłam się na bloku operacyjnym. Anestezjolog przyłożył mi maseczkę do twarzy i kazał liczyć od dziesięciu w dół. Po "pięciu" musiałam odpłynąć.
Edward

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)