wtorek, 29 listopada 2016

Od Lily C.D Caleb

-Chyba kino. Zobaczymy co grają?- uśmiechnęłam się.
-Jasne. No to jedziemy.- odwzajemnił uśmiech i odpalił motor. Jechaliśmy z 5 minut zanim ukazał nam się gmach miejscowego kina. Po zostawieniu maszyny na parkingu przekroczyliśmy próg, a w oczy wbiły się kolumny przyozdobione plakatami z wizerunkiem najnowszych filmów.
-Pójdę po popcorn. Spotkamy się przy ulotkach.- skręciłam w przeciwny kierunek. Nie musiałam długo czekać. Kolejki prawie nie było. Poprosiłam o duży popcorn i nachosy z podwójną colą. Po zapłaceniu za wszystko wróciłam do Caleba podając małe skrawki chrupkich przysmaków w pikantnym sosie. Chłopak się tylko zaśmiał na widok mnie obładowane żarciem i odebrał popcorn i swoją colę podając mój bilet. Chciałam zgadnąć na co idziemy. Zajęliśmy siedzenia na środku i zaczęliśmy coraz masywniej chrupiąc pożywienie. Kilka minut szybko upłynęło. Jeżeli to horror, to naprawdę... Jestem dumna z jego roku myślenia. Nie bałam się za specjalnie horrorów, ani nie obrzydzali mnie jakoś specjalnie widok krwi. Skutek lekarza w rodzinie... Siedziałam spokojnie w fotelu, natomiast Caleb licząc pewnie, że będę drżeć ze strachu zdziwiony posyłał kontrolne spojrzenie czy aby napewno nadal siedzi obok niego dziewczyna. Film dosyć szybko zleciał. W międzyczasie zdążyliśmy skończyć jedzenie.
-To co? Jest 21. Masz jeszcze jakieś plany?- uśmiechnęłam się.

Caleb?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)