środa, 30 listopada 2016

Od Caleba C.D Alexandra

Umówiłem się z Alex za kwadrans w stajni. Szczerze nie byłem pewny czy nie wykorzystać tej jazdy zamiast w teren to na cross. Przebrałem się i udałem do stajni. Wziąłem szczotki i sprzęt Avatari tym razem zamiast siodła westernowego wziąłem siodło wszechstronne.
Wyczyściłem i osiodłałem klacz wziąłem  ja przed stajnie i wsiadłem
-Gotowy
-Tak-powiedziałem dopinając popręg
-To gdzie chcesz się wybrać ?
-Szczerze wziąłbym pierwszy raz Avatarii na cross
-W sumie to świetny pomysł niech się oswoi 
Ruszyliśmy na tor crossowy rzokłusowalismy konie po czym zagalopowałem kilka razy
-Ciekawy jestem nie często skacze
Alex z wałachem ruszyli a my za nimi
Oczywiście pierwsza przeszkoda wyłamała druga stopka wyłamała cofnąłem ją i nakłoniłem do skoku od początku pierwsza druga trzecia opornie i kolejne coraz lepiej pod koniec jej się odwidziało i wyłamywała robiąc stopki
-Masz ubaw ze mnie
-Trochę dość kalapetnie skacze
-Wiem  !!
Pokonanie rowu z woda to jakby tam były rekiny krokodyle i wszytko. Tak opornie szła ,że szok a jak już skoczyła to leciałem
Alex podgalopowała
-Zyjesz
-Tak
Wsiadłem ponownie na klacz nie darowałem jej musiała przeskoczyć.
Spędziliśmy na zabawie na crssie ponad godzinę uznajmy ze gdy tylko okazała nieposłuszeństwo na dwóch przeszkodach z całego toru to jej zaliczyłem.

<Alex>




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)