czwartek, 17 listopada 2016

Od Castiel'a C.D Olivii

Westchnąłem ciężko i zdjąłem z siebie kurtkę, którą okryłem Olivie. Spokojnym krokiem spacerowaliśmy i pobawiliśmy się z Devi. Po godzinnym spacerze wróciliśmy do pokoju, a chwilę później zjawił się brat Olivii, więc zostawiłem ich samych. Renee się ucieszyła na mój widok, a potem wyszedłem z nią na spacer. O szesnastej poszedłem do pracy i pracowałem do późnego wieczora. Około 21:30 spotkałem moją Helen. Tak już mogę ją nazywać. Planowałem się jej oświadczyć, lecz idąc do jej pokoju spotkaliśmy Olivie...
- Hej - przywitała się z Helen - A wy ...? - zaczęła
- Tak, jesteśmy razem. Może wyj... - Ja już muszę iść - przerwała mi Olivia i zniknęła gdzieś
Spojrzałem na Helen zaskoczony... Nie wiedziałem, co uderzyło w Olivie... Czułem, że powinna pobyć sama, więc nie szedłem za nią, a poszedłem z Helen do jej pokoju, gdzie przenocowałem.

Z samego rana poszedłem oporządzić boks Atlantic'a i z nim się przywitać. W stajni spotkałem Olivie, lecz nie byłem pewny czy podejść do niej... Wziąłem głęboki wdech i poszedłem do niej...
- Hej, coś cię wczoraj strapiło? - spytałem

Olivia?? Wybacz, że tak długo, ale nie wiedziałem jak ci kompletnie odpisać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)