środa, 21 grudnia 2016

Od Miris

Wczesnego rana przypomniałam sobie, że dziś wyjeżdżam do Akademii. Prędko wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam zjeść siadanie. Po zjedzeniu śniadania ubrałam się i wzięłam walizkę prędko zeszłam na parter mojego domu i wyszłam, upewniłam się, że nic nie zapomniałam i pojechałam w drogę z rodzicami. Podczas drogi słucham muzyki i oglądałam drogę. Nie mogłam zbyt długo spać bo musieliśmy wsiadać na statku do Florydy, ale przypomniałam sobie, że zaraz i tak będę mogła spać, bo znowu będę z długiej drodze. Po przejechaniu statkiem wypożyczyliśmy z rodzicami samochód, długo nie czekaliśmy, wzięliśmy samochód i wyruszyliśmy w drogę. W trakcie drogi było kilka przystanków, ale to mało. Wkrótce miałam być w Akademii. Rozmarzyłam się w myślach i wyobraziłam sobie, jaki to będzie dla mnie sukces zapomnieć o przeszłości, aż w końcu zasnęłam, opowiem co mi się śniło...

Wszystko było tak jak sobie wymarzyłam, ptaszki ćwierkały, trawa szumiała, samochód z naprzeciw trąbił.... Zaraz, zaraz!!! Samochód trąbił!??! Szybko spojrzałam na drogę i zobaczyłam jak samochód którym jadę zjeżdża na środek drogi, popatrzyłam na siedzenia z przodu i nikogo tam niebyłe. Jak najszybciej weszłam na siedzenie kierowcy i zaczęłam hamować, lecz...
Było już za późno samochód, którym jechałam rozbił się...

W najgorszym momencie na szczęście obudziłam się i spostrzegłam że już jestem przy Akademii. Wysiadłam z samochodu i od razu przybiegła do mnie jakaś osóbka.

< Ktoś chętny ? >
 Sory, że tak późno i tak mało, lecz brak weny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)