piątek, 18 listopada 2016

Od Esmeraldy C.D Naomi

 Od Esmeraldy CD Naomi
Tego dnia wstałam tak szybko jak umiałam. No czyli o 4.00. Dobrze, że dziś jest niedziela. Zeszłam na śniadanie. Tam nikogo nie było. Wzięłam trochę jajecznicy. Pożarłam ją szybko by nie tracić czasu. O 6.00 jest karmienie. Zdążę wrócić. Napiłam się herbatki i poszłam do stajni dla prywatów. Od razu przywitało mnie wesołe rżenie kilku koni. Lecz jednego nie. Draculi, w jego zwyczaju nie było rżeć na powitanie. On wolał uszczypnąć. Więc podeszłam do jego boksu a on jeszcze spał.
-No, mój miły. Będziesz spał później.- powiedziałam i wzięłam jego szczotki.
Był czysty ale trzeba go umyć. Zapięłam kantar i poprowadziłam go do myjki. A dlatego, że ma delikatną sierść i uczulenie na różne skałdniki normalnych szamponów dla koni wyjęłam specjalny. Nie mechacący sierści jak ja go nazywam. Przywiązałam go w myjce i zaczęłam nagrzewać wodę. Gdy była odpowiednia oblałam konia i namydliłam. Wmasowywanie szamponu cos daje! Po chwili przedemną stał taki mały czarny baranek a nie wierzgający i kopiący koń.
-No mój baranulku!- powiedziałam- Widzę, że trzeba cię spłukać!
Spłukałam go i wytarłam nadmiar wody. Odpięłam go i zaprowadziłam do solarium. Kilka minut wystarczy. Moc na 3 i 4 minuty. Siadłam na krzesełku i czekałam aż zacznie pikać. Po równo 4 minutach zapikało. Wyprowadziłam konia i teraz przynieść sprzęt. Wtedy wyłoniła się Naomi.
-Elo Esma. –powiedziała dziewczyna na powitanie.
-Widziałam twojego konia. Piekny jest. powiedziałam.
-Dzięki. Twój Dracul też.- podeszła bliżej.
Dracul zarżał i już miał mi się wyrwać.
-Spokój.- burknęłam by koń nie kopnął Naomi.
-Może przejedziemy się gdzieś razem?- zapytała Neo.
-Dobra. Ale najpierw wyprowadźmy nasze konie na padok, żeby się poznały.- powiedziałam gdy Dracul patrzył do boksu Empiryka.
Gdy wprowadziłam Dracule na padok dumnie podkłusował do drugiego konia. Uniósł ogon. Bałam się tylko tego,że zaatakuje Empiryka. Jest on koniem dominującym. Mam nadzieję, że Empiryk nie jest dominujący. Bo Dracul by go zabił przy próbie zdominowania.
-Chodź. Przejedźmy się nad jezioro.- zaproponowała Naomi.
-Ok., Chodź po sprzęt.- powiedziałam i ruszyłyśmy do siodlarni.
Osiodłałyśmy konie i weszlyśmy na nie. Teraz pogalopowałyśmy nad jezioro. Konie dogadywały się. Niestety tak jak się obawiałam gdy przywiązalysmy konie nad jeziorem wcześniej zdejmując im siodła Dracul zaczął zdominowanie.
-Co się dzieje?- zapytała przerażona Naomi.
-No… jakby to powiedzieć. Dracul chce zdominować twojego konia.- powiedziałam z wielkim spokojem w głosie.
-Ale one się zabiją!- krzyknęła Naomi gdy Dracula zaczął dębować.
-Nie, słabsze ogniwo podda się a wtedy wygrany stanie się dominującym.I gdy natrafi na godnego siebie przeciwnika podda się. Dracul jest dominujący, więc musi zdominować Empiryka.-powiedziałam z jeszcze większym spokojem.-Nie boj się. Empiryk albo się podda albo zdominuje.
Widziałyśmy co się dzieje. Empirykowi nie chciało się walczyć z moim Draculem dlatego Dracul chyba uznał to za wygraną bo podszedł do mnie z podniesionym ogonem.
-No i co? Masz już dosć mały?- zapytałam a on odgalopował ode mnie.
-No. On ma charakterek co Empiryku?- zapytała Naomi podchodząc do konia.
Siedziałyśmy tam jeszcze chwilę do czasu aż Dracul przygalopował do nas.


<Naomuś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)