Dziś ma się odbyć lekcja woltyżerki! Świetnie!Nigdy nie
jeździłam w woltyżerce. Ubrałam strój. Podeszłam do stajni.
-Hej dziewczyny!- krzyknęłam na widok Jennefer, Lily i
Naomi.
-Cześć Esma. Przyszłaś na lekce woltyżerki?- zapytały się
dziewczyny.
-Tak, pewnie wy też.- odpowiedziałam.
Przyszła nauczycielka.
-Widzę, że mamy same dziewczęta!- krzyknęła.- Cudownie!Bierzcie
konie i już.
Założyłyśmy koniom pas do woltyżerki i wyprowadziłyśmy
konie.
-No to. Ty dziewczyno?- zapytała pani w stronę LIly.
-Nazywam się Lily, to jest Naomi. To Jennefer a to Esma.-
przedstawiła nas wszystkie .
-To Esma siądź na koniu i czekaj. Naomi, też, Lily to samo i
ty Jennefer także.- powiedziała pani.
Siadłyśmy na koniach i pojechałyśmy w wyznaczone miejsca.
-Teraz ukleknijcie na koniach!- krzyknęła pani klaszcząc i
wchodząc na środek ujeżdżalni. –Trzymajcie się pasów! Teraz stęp.
Pani pogoniła nas do stępa i teraz zaczęlo się pod górkę.
Konie szły stępem a ja już sie chwiałam.
-Esma trzymaj się.- powiedziała pani.- Lily, trochę podnieś
głowę.
Dawała nam wskazówki a my próbowalyśmy je wypełniać. Teraz
wydała coś co mnie przeraziło.
-Na kolana i ręce w bok.- powiedziała poganiając jeszcze
konie.
Puściłam się jedną ręką i mocno ścisnęłam grzbiet konia
kolanami. Puściłam 2 rękę. Inne dziewczyny już się chwiały ale już wykonały
polecenie pani. Rozłożyłam ręce i myślałam, że spadnę. Ale nie spadłam. UFF!
-Teraz stańcie na zadzie konia.- powiedziała pani.
Konie zatrzymały się. Podparłam się rękami i podniosłam się.
Stanęłam, na razie nie pewnie na zadzie konia. Gdy już wszystkie stałyśmy jak
świeczki pani popędziła konie do stępa. Spadłam ale na nogi. Od razu
wgramoliłam się na konia i stanęłam znowu. Koń ruszył kłusem. Trzymałyśmy się
tylko nogami.
-Dobrze, trzymajcie się. Jest ok. dziewczynki.- powiedziała
pani.-Teraz w kłusie przejdźcie do klęczenia.
Teraz powoli opadłam na kolana. Udało się. Naomi ześlizgnęła
się z konia.
-No, minęła godzina. Już możecie zejść.- powiedziała pani i
poszła.
Zeszłyśmy z koni i powymieniałyśmy się wrażeniami.
-U mnie było ok.- rzekła Jenefer.
-U mnie też, Choć spadłam.- powiedziałam i zaczęłam się
śmiać.
-Ja się cieszę, że spróbowałam.- powiedziała Naomi.- Choć
nie jest to moja ulubiona dyscyplina.
-A mi się bardzo podobało.- powiedziała Lily.
Rozpasiłyśmy konie i poszłyśmy razem do akademika.
Rozdzieliłyśmy się przy pokojach.
Brawo, dostajesz 10 punktów i awansujesz na poziom zaawansowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)