Sobmra. Prawa zastrzeżone. Wykonała Jennefer. Sorry za jakość. |
- No piękny mamy dzień. Ptaszki śpiewają, idioci żyją. Po czym skierowałam wzrok na Klarę Mezosopran, kłócącą się w bezsensowny sposób z Noa.
- Co? - zapytała Lily.
- No to co usłyszałaś. - powiedziałam śmiejąc się.Dołączyłyśmy się do Noa i dokończyłyśmy spór. Później wróciłyśmy do rysowania.
- Co narysowałaś? - zapytała Lily.
- Sombrę z Overwatch'a. - rzekłam z uśmiechem. Pokazałam rysunek. - No i jak? Podoba ci się? - dodałam. Lily siedziała cicho. Po chwili pokiwała głową z uśmiechem. Jedna z klaczy podeszła do nas. Pogłaskałam ją po chrapach. Usadowiłam się wygodnie pod drzewem i zaczęłam śpiewać. Nie zauważyłam kiedy zaczęłam głośno śpiewać. Zorientowałam się dopiero wtedy kiedy Lily spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)