- Do lasu. - powiedziałam
- Do lasu? Czemu?- spytał

Chłopak nadal niósł mnie na barana i nie chciał mnie postawić na ziemię, nawet jak weszliśmy do lasu. Próbowałam jakoś zejść z niego, lecz nie pozwalał mi na to.
- Nie jestem za ciężka? - spytałam
- No co ty! Ważysz z pół tony - odparł żartobliwie
Zaśmiałam się z jego żartu. lecz doszliśmy na miejsce. Zagwizdałam, a z krzaków wyszła Sahar
- To wilk - powiedział zaniepokojony Daniel, a ja zeszłam z niego
- To Sahar moja przyjaciółka. - odparłam - Nie ufa mężczyznom i nie pozwala się nikomu dotykać oprócz mnie. Zdarzały się wyjątki. - wyjaśniłam - Sahar to Daniel.
Daniel ostrożnie usiadł obok mnie koło drzewa i przyglądał się Sahar. Milczeliśmy aż chłopak postanowił, że wracamy, gdyż jest ciemno. Westchnęłam cicho, lecz się zgodziłam z nim. Chłopak znowu wziął mnie na barana i po drodze śmialiśmy się. Odprowadził mnie pod same drzwi. Abihraj spojrzał na niego z gniewem, a Daniel z zaskoczeniem.
- Av ty chodzisz z chłoptasiem Esmeraldy? - spytał
- Nie. To mój brat - odparłam i pożegnałam się z nim.
Weszłam do pokoju i od razu zostałam zganiona przez brata, lecz ja poszłam spać.
~*~

- Co? - spytał z uśmiechem
- Nic, ale nie uda ci się mnie uwieść. - odparłam i pstryknęłam go w nos.
Spojrzał na mnie i poszliśmy wspólnie na spacer. Po godzinie zaprosiłam go do siebie, na co się zgodził.
- Ładnie mieszkasz - powiedział

< Daniel?? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)