Odskoczyłam od chłopaka i zaczęłam uciekać. Caleb gonił mnie wokół motocyklu, a następnie po całym garażu.
-Hache!-Brunet biegnący za mną krzyknął do chłopaka wchodzącego do garażu, a ten zastąpił mi drogę, przez co Caleb wreszcie mnie złapał.
- Błagam, nie.... Prze-przestan. -Chłopak zaczął mnie łaskotać. -Zrobię co będziesz chciał.
-Co tylko będę chciał. -Stwierdził brunet zostawiając mnie w spokoju. Chłopak zerknal na mnie poruszając śmieszne brwiami.
-Puknij się tu. - Pokazałam na czoło i skierowałam się do pokoju. Zabrałam z szafy pokrowiec z fletem i ruszylam do stajni. Osiodlalam Dark Angel'a i postanowiłam się wybrać na łąkę. Wsiadlam na wałacha i pogoniłam go do kłusa. Po dwudziestu minutach byłam na miejscu. Zasiadłam z konia, zdjelam mu siodło kładąc je pod drzewem. Wyciągnęłam pokrowiec, a z niego flet. Stanęła na środku łąki odcinajac się od otaczającego świata. Byłam tylko ja i wiatr targajacy moje włosy. Włączyłam melodie z telefonu i wzięłam flet.
https://m.youtube.com/watch?v=2KImOn7OAMU
Chodziłam boso po trawie grając melodie. Dawno już tego nie robiłam, strasznie mi tego brakowało. Kiedy utwór się skończył ktoś zaczął klaskać. Odwróciłam się w kierunku z którego dochodził dźwięk. Byłam przekonana że jestem tu sama, ale jednak brunet opierał się o drzewo wpatrując się we mnie.
Caleb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)