poniedziałek, 12 grudnia 2016

Od Anabell C.D Cavana

Kiedy zobaczyłam, że chłopak ma mój notes podeszłam do niego i chciałam mu go zabrać, lecz ten musiał dać rękę ro góry wraz z notesem. Niestety byłam niska od niego. Fajnie wiedzieć...
- Oddasz to co moje? – Powiedziałam stając na palcach próbując zabrać notes.
- Jak pokażesz mi tamten rysunek…
- Niech ci będzie…
Czekaj. Zgodziłam się by pokazać moje dzieło chłopakowi?! Chłopak oddał mój notes i wyszukałam odpowiednią stronę i pokazałam mu rysunek. Chwilę spoglądał na notes, a potem na mnie i uśmiechnął się do mnie? Pierwszy raz widziałam jak chłopak się uśmiechał. Prawie całe życie spędziłam w pokoju i nie wychodziłam nigdzie. Nie wiedziałam co mogłam się spodziewać po nim, lecz chyba on mnie polubił? Nie Anabell nie myśl tak! Przecież ty się boisz chłopaków! Zabrałam notes i poszłam do siebie. Po kilku minutach dotarłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Nie wiedziałam o czym mam myśleć. Jednak myliłam się. Przez chwilę się uśmiechałam. Zabrałam za notes i coś zaczęłam rysować, a tym rysunkiem była róża.
Kiedy skończyłam rysować odstawiłam notes na łóżku i wyszłam z pokoju. Przez przypadek na kogoś wpadłam, a tą osobą był Cavan. Spojrzałam na niego, a on na mnie.
- W-wybacz… - Zaczęłam się jąkać…

<Cavan? Moja wena ulotniła się i uciekła na koniu…>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)