Nie ukrywam dla Avatarii taki trening to spacerek miała nadal dużo energii więc chętnie zabrałbym się z nią w teren. Dziewczynie nie podrasował styl westernowy a mi nie pasował klasyczny ale cóż skakać musiałem umieć i ujeżdżenie kumać co dla mnie było czarną magią.
Lily nie zaprotestowała więc dałem jej chwilę na zmianę konia. Wziąłem Avatarii usiadłem na płocie i sprawdzałem godzinę akurat napisała Alexandra
A:Siemka co porabiasz"
C:Wybieram się z Lily w teren,a jak tam twoje siniaki
A: Spoko jakoś żyje,to nie będę przeszkadzać miłego wypadu w teren
C: Odezwę się jak wrócę ..
A: Ok ..
Akurat przyszła Lili ze Spartanem
Wsiadła na ogiera a ja na klacz. Spartan jak to ogier trochę wariował.
-Co mu ?-mruknęła
-AA spoko Avatari się grzeje
-Dzieki za uprzedzenie ..
-Jedz pierwsza
Lily wyjechała do przodu po chwili mój telefon zadzwonił
-Sorki to pilne-odebrałem
Głos z słuchawki " Siema jutro w klubie potrzeba mi 4 gram herbaty i 8 cukru pudru "
Zaśmiałem się
-Przygotuj kasę będę o 21 pod klubem
-Okey .. nie mogę teraz gadać zbytnio
-Spoko t pa
Chłopak się rozłączył a ja schowałem telefon
-Co jakaś koleżanka Cię na balety wyciąga ?
-Nie kolega -zaśmiałem się
-Gej !?
-Nie .. czy ja na prawdę na geja wyglądam ?
<Lily,brak weny wybacz>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)