wtorek, 20 grudnia 2016

Od Esmerlady CD Abihraj’a

-Nie, nie miałem takiego problemu. –odpowiedział bez jakiego kolwiek wyrazu.
-Yhy, muszę iść…- powiedziałam po czym wybiegłam ze stajni.
Biegłam przez pola i łąki (mniej więcej) aż dostrzegłam ciemną sylwetkę mężczyzny. Moje nogi same zaczęły biec szybciej. Chłopak stał do mnie tyłem, więc nic nie widział. Nie widział biegnącego jak torpeda problemu, zmierzającego do niego z każdą chwilą coraz szybciej. Nagle poczułam, że mogę już to zrobić. Skoczyłam w jego stronę i wylądowałam na jego plecach.
-Mam cie!- zadarłam się.
-Ty rzepie jeden.- odpowiedział chłopak przerzucając mnie na ręce.
Popatrzyłam na niego.
-Przyszłaś trochę za późno bo muszę iść.- powiedział i puścił mi oko.
Pobiegł w swoją stronę. Ja opadłam na kłosy zboża i zatopiłam się w kompletnym zapachy zbóż. Gdy już postanowiłam wstać walnęłam w coś, a raczej kogoś. Abihraj, no już lepiej nie mogłam trafić.
-Cześć…- wybąkałam.
-Kto to był?!-zapytał wkurzony.
-Thomas, mój….- tu zawiesiłam głos. Jak go nazwać? Chłopak? Nie… Najlepszy mężczyzna świata… to zdecydowanie nie. Zdecydowałam się na najprostsze.-…ktoś więcej…
Uśmiechnęłam się na co Abihraj zareagował wrogim fuknięciem. Popchnął mnie i upadłam na kamień.
-Co ty?! Ja dla ciebie udaję twojego faceta, a ty CO!- zadarł się podchodząc bliżej.
-Ty myślałeś, że coś z tego będzie? Myślałeś, że Cie pokocham!?- zadarłam się.
On tylko zaczął mnie szarpać, aż usłyszałam szum zboża, nadbiegła dziewczyna,. Z tyłu głowy też coś słyszałam. Odwróciłam się i Thomas podbiegł do mnie zasłaniając mnie przed „napastnikiem”.

-Co ty robisz?- zapytała dziewczyna.

<Abihraj? Esmuś zrobił z ciebie złoczyńcę :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)