Dzięki że mogłam z tobą nocować pod gwiazdami-powiedziała nagle dziewczyna.-Było super fajnie-dodała uśmiechając się ciepło.
Spojrzałem na nią.
-Nie ma za co. Mi też się podobało-odrzekłem.
Siedzieliśmy chwilę w ciszy, wpatrując się w gwieździste niebo za oknem. Co chwilę brałem do buzi łyk herbaty.
-Może byśmy to kiedyś powtórzyli-zaproponowałem.
-Fajnie by było-odrzekła.
-Zmęczyła mnie ta historia ze źrebakiem, a jutro mam wcześnie zajęcia-powiedziałem.-Dobranoc-podniosłem się.
-Dobranoc-odrzekła.
Pocałowałam ją na pożegnanie w policzek i poszedłem do pokoju. Wziąłem krótki prysznic i poszedłem spać.
~~~~~~
Obudziłem się bez budzika. Była 7.00. Wstałem i założyłem bryczesy.
Zszedłem do kuchni. Nie miałem ochoty jeść na stołówce. Gdy
przygotowywałem sobie tosta weszła Irma
-Cześć-przywitała się.
-Hej-podszedłem do niej.-Chciałabyś pójść że mną na obiad?-zapytałem ostrożnie.
<Irma?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)