niedziela, 4 grudnia 2016

Od Luny C.D Hache

Papiery - czyli najgorsze co może być przy zakupie konia. Dostałam dwa do podpisania - za Grete i Długiego. Naszczescie mój tata zgodził się na jego kupno. Patrick podpisywał papiery za jakieś dwa konie, wiem tylko ze jeden z nich to kasztan. Reszta papierów została podpisana przez mojego tatę.
- Idźcie przygotować te konie do podróży - zlecił.
Do szkółki miały trafić dwa konie - Malwa i Profet. Nie widziałam tych koni, ale Naomi bardzo je zachwalała. Postanowiłam ze napewno najpierw wyczyszczę Długiego. Od jakiegoś chłopaka pożyczyłam szczotki i uwiaz po czym poszłam w stronę ogolnika. Kucyk cicho zarzal.

***

Szczotkowana sierść kuca, gdy podszedł do mnie Hache i rzekł:
- Gotowa? Twój tata chce już jechać.
- Już kończę.
Gdy Długi był czysty właściciel dał mi jego kantar oraz uwiaz.
- Nadal nie wiem co ty widzisz w tym koniu - powiedział Jerry
Nic nie odpowiedziałam tylko poszłam z Długim w stronę przyczepy.
- Grete już zaprowadziłem - uśmiechnął się Hache.
- Dzięki - odwzajemniła gest.

***

Gdy wszystkie konie spokojnie przeżywały siano wybrałam się do swojego pokoju. Wskoczyłam na łóżko i włączyłam telewizor. Leciał akurat jakiś film. Dopiero się zaczynał. Po chwili ktoś zapukał:
- Otwarte! - krzyknęłam.

Hache?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)