Gdy ciocia przywiozła mnie do akademii to zaprowadziła mnie do pani Elizabeth. Właścicielka nie była zbyt zdziwiona jakby wiedziała jak wyglądam i w ogóle powiedziała że pokój czeka. Uściskałam ciocię a ona powiedziała że nie długo zadzwoni i odeszła ,pani Elizabeth zaprowadziła mnie do pokoju i powiedziała po drodze że przykro jej z powodu z moich rodziców. A ja kiwnęłam głową i się lekko uśmiechnęłam bo nie bardzo rozumiałam o co biega i czemu pani o tym wie czy zostanę tu na zawszę. No ale odgoniłam te myśli i przyspieszyłam trochę.
-Zostajesz z tyłu Roxano
-Zamyśliłam się-odpowiedziałam szybko.
Za chwilę byłyśmy w pokoju był śliczny.
-Masz rację jest piękny Roxi.
-Tak proszę pani.
-Teraz zostawię cię samą. Dobrze?
-Jak pani chcę.
-Za godzinę obiad, mianowicie zupa a potem na deser sernik na zimno. Do widzenia.
-Do widzenia!
I zostałam sama w pokoju nr. 79 ,więc zaczęłam wypakowywać rzeczy.
Ubrałam dżinsy i zaczęłam oprowadzać się po akademii aż skierowałam się do stołówki. Podeszłam do pani która obsługiwała i spytałam czy mogę zupy.
-Weź od razu sernik bo potem pewnie już go nie będzie a jesteś nowa więc zrobię wyjątek. Proszę.
-Dziękuje. powiedziałam i wzięłam też kawałek sernika.
Usiadłam przy jedynym stoliku gdzie nikogo nie było.Zjadłam i poszłam do pani Elizabeth.
-Co mogę robić.
-Ubierz bryczesy i tu przyjdź.
-dobrze. I poszłam wykonać rozkaz.
ubrałam bryczesy i oficerki, poszłam do gabinetu właścicieli. Była tam kartka ,,Idź do stajni''. i poszłam. czekała już na mnie pani Elizabeth z Gypsy.
-Wsiadaj.-powiedziała nauczycielka. I wsiadłam.-Jedź gdzie dusza zapragnie ale nie za daleko.
- dobrze.
Pojechałam na wzgórze długo nie jeździłam i zadzwonił telefon. Ciocia dzwoni. Chociaż zapisana jest mama2. Odebrałam i rozmawiałyśmy, powiedziałam co i jak a potem się rozłączyłyśmy. Nagle zobaczyłam jeźdźca i zawróciłam konia do krzaków.
Ktoś pojechał i znowu sobie jeździłyśmy. Za 2 dwie h. pojechałyśmy do stajni.
-Rany Julek jest 20, galopem. I pospieszyłam wałacha był taaaaaki śliczny.
O 20:40 zdejmowałam mu siodło. Zameldowałam się i poszła się umyć a następnie spać o 22:30(ten czas czytałam w kompie o zwierzętach w akademii bo na święta miałam sobie wybrać aleja kiego?)
Następnego dnia poszłam na śniadanie a potem pani Elizabeth przedstawiła mnie z Neo i kazała jechać na wycieczkę konną.
-Zostajesz z tyłu Roxano
-Zamyśliłam się-odpowiedziałam szybko.
Za chwilę byłyśmy w pokoju był śliczny.
-Masz rację jest piękny Roxi.
-Tak proszę pani.
-Teraz zostawię cię samą. Dobrze?
-Jak pani chcę.
-Za godzinę obiad, mianowicie zupa a potem na deser sernik na zimno. Do widzenia.
-Do widzenia!
I zostałam sama w pokoju nr. 79 ,więc zaczęłam wypakowywać rzeczy.
Ubrałam dżinsy i zaczęłam oprowadzać się po akademii aż skierowałam się do stołówki. Podeszłam do pani która obsługiwała i spytałam czy mogę zupy.
-Weź od razu sernik bo potem pewnie już go nie będzie a jesteś nowa więc zrobię wyjątek. Proszę.
-Dziękuje. powiedziałam i wzięłam też kawałek sernika.
Usiadłam przy jedynym stoliku gdzie nikogo nie było.Zjadłam i poszłam do pani Elizabeth.
-Co mogę robić.
-Ubierz bryczesy i tu przyjdź.
-dobrze. I poszłam wykonać rozkaz.
ubrałam bryczesy i oficerki, poszłam do gabinetu właścicieli. Była tam kartka ,,Idź do stajni''. i poszłam. czekała już na mnie pani Elizabeth z Gypsy.
-Wsiadaj.-powiedziała nauczycielka. I wsiadłam.-Jedź gdzie dusza zapragnie ale nie za daleko.
- dobrze.
Pojechałam na wzgórze długo nie jeździłam i zadzwonił telefon. Ciocia dzwoni. Chociaż zapisana jest mama2. Odebrałam i rozmawiałyśmy, powiedziałam co i jak a potem się rozłączyłyśmy. Nagle zobaczyłam jeźdźca i zawróciłam konia do krzaków.
Ktoś pojechał i znowu sobie jeździłyśmy. Za 2 dwie h. pojechałyśmy do stajni.
-Rany Julek jest 20, galopem. I pospieszyłam wałacha był taaaaaki śliczny.
O 20:40 zdejmowałam mu siodło. Zameldowałam się i poszła się umyć a następnie spać o 22:30(ten czas czytałam w kompie o zwierzętach w akademii bo na święta miałam sobie wybrać aleja kiego?)
Następnego dnia poszłam na śniadanie a potem pani Elizabeth przedstawiła mnie z Neo i kazała jechać na wycieczkę konną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)