Imię: Shawn
Nazwisko: O’Connor
Wiek: To już 19 lat?
Płeć: Z tego, co widać, na płeć piękną nie wygląda, a może?
Nie, to czysty mężczyzna.
Nr pokoju: 92
Rodzina: Elizabeth Virgenon – ciotka mieszkająca we Francji,
przyjęła Shawna po utracie rodziców.
Pamela O’Connor – nieżyjąca matka, mieszkała z USA, jednak
miała korzenie francuskie. Była reporterką i zmarła w wypadku.
Collin O’Connor – nieżyjący ojciec, mieszkał w USA, był
fotografem i zmarł w wypadku samochodowym, gdy chłopak miał niecałe 11 lat.
Charakter: jest dziwnym chłopakiem. Na pierwszy rzut oka
spokojny, miły, przyjacielski, nieśmiały, bo taki jest właśnie jego wyćwiczony
charakter na początek. On jest jak jakieś słodkie, dziwne ciasteczko – na
początku, na pierwszy rzut oka miękki, ale jak będziesz chciała go rozgryźć,
dość szybko napotkasz twarde. Samotnik? I tak, i nie. Często potrzebuje chwili
samotności, ale na dłuższą metę nie potrafi żyć całkiem sam. A już na pewno nie
wytrzyma ani chwili bez zwierzątka przy boku. Bez zwierząt nie przeżyłby
jednego dnia, jednej nocy, niczego. Woli sam siebie zabić, niż zabić zwierzę i
za wszelką cenę będzie bronił go. To za to typ wielkiego myślicielo-marzyciela
– marzy i myśli kiedy tylko może, właściwie proporcje do mówienia to jakieś..
Hmm, może 1/7? W jego umyśle są nieskończona ilość kłębków myśli,
niespełnionych marzeń i nie tylko. Jak już wcześniej mówiłam, trudno go bliżej
poznać, w pewnym momencie zaczynają się opory. Wychodzi na jaw, że jego
nieśmiałość jest udawana, spokój to przykrywka dla wielkiej energiczności
(no, może nie do końca, z drugiej strony tyle w nim spokoju, że można by sobie
wyobrazić sytuację – pożar, wszyscy uciekają, a on stoi na środku i mówi
„spokojnie, spokojnie!”). Tak właściwie to ta sytuacja pokazywałaby raczej
zdolność logicznego myślenia, niż mocne nerwy, bo tak naprawdę dość szybko się
denerwuje, lecz nie pokazuje tego przemocą, tylko skrywa się w jakimś kącie,
może z towarzyszem pod zwierzęcą postacią po boku i tak powoli wypływają jego
smuteczki. Oczywiście, nie okazuje tego płacząc, lecz rozmyślając, mimo
wszystko jest optymistą i uwielbia te dobre myśli, że :wszystko jest ok”. Bo to
bardzo delikatny chłopak, dość łatwo go zranić. Wróćmy jednak do tematu –
Shawn jest tak mądry, że na pierwszy rzut oka można byłoby go nazwać kujonem.
Lecz on sam twirdzi, że tak właściwie to teoretycznie nie lubi się uczyć.
Praktycznie należałoby dodać, że uwielbia odkrywać świat, ogólnie jest dość
wścibski. Dość wybrednie szuka przyjaciół, muszą być dla niego nie tylko mili i
pasować do charakteru, ale też… Zawsze wyczuwa, co się święci w tej czy innej
przyjaźni, a zauważmy, że to bardzo przydatna umiejętność, bo w tych czasach
połowa nastolatek to chodzące tapety patrzące na wygląd, wyśmiewające się z
biednych, po prostu „bez działającego poprawnie umysłu”.
Aparycja: Ciało chłopaka stawia na chudość i wysokość.
Mierzy bowiem ładne 182 centymetrów. Natomiast mięśnie… ledwo je widać, a
chudy, szczupły i wysmukły za to jest do granic możliwości. Dlaczego?
Kiedy miałby umrzeć z przyczyny, którą
może sobie wybrać, wybrałby śmierć głodową, prędzej dawca wyroku wykończyłby
się w oczekiwaniu, niż on. Shawn jest
posiadaczem niezbyt długich, sterczących na wszystkie strony, brązowych włosów.
Jego równie brązowe, maślane oczy wręcz hipnotyzują, ale gdy ktoś przy nim to
powie, od razu zaprzecza. Nad oczami są oczywiście brwi, niezbyt obfite i tym
razem dla różnorodności czarne. Jeśli chodzi o styl ubioru, uwielbia kraciaste koszule,
bluzy z kapturem, cienkie, obcisłe dżinsy i trampki albo pierwsze lepsze buty
sportowe. Czapki są dla niego złem nieczystym, tak samo jak krawaty, garnitury
(tylko, kiedy naprawdę musi) oraz inne wytrawne i poważne stroje.
Ulubiony koń: Kocha wszystkie… Ale jakoś szczególnie
przypadła mu do gustu Ozrys.
Własny koń: brak, szczerze to nie wie, czy umiałby się zajmować
tylko jednym, nie patrząc na inne.
Poziom jeździectwa: Niestety, jego ciotce nie spodobał się
sport, jaki chłopak uprawia, więc nie dawała żadnych datków w celu jego
rozwijania. Przez to jazdy nie odbywały się zbyt często, a co za tym idzie
poziom jeździectwa, mimo, że Shawn wchłaniał wszelka wiedzę jak gąbkę, w tej
chwili jest na poziomie średniozaawansowanym.
Partner: Na razie brak, trochę boi się „tej nastoletniej
miłości”, zdrad i innych rzeczy z tym związanych. Jeśli jednak, wolałby, żeby
jego dziewczyna była jednocześnie przyjaciółką.
Historia: Shawn urodził się w USA, tak jak Naomi. Co ich
łączy? Właściwie to tylko przeszła przyjaźń matek, które spotykały się na tyle
często, że również Nao została jego ścisłą przyjaciółeczką. Tak, te młodociane
czasy… Niestety, los okrutnie doświadczył Shawna – jego kochani rodzice, taks szybko
ich stracił. Zginęli w wypadku samochodowym, okazało się, że jedynym krewnym
11-letniego wtedy chłopaczka była mieszkająca daleko… tfu, za oceanem, we
Francji ciotka Elizabeth. Biedny o mało nie dostał załamania nerwowego. Ciotka Elizabeth, bo tak nazywała się ta
wysmukła kobieta, była sztywna, stara, żyła w swoim świecie gdzieś na przełomie
IX i XX wieku. Jeśli Shawn chciał coś dostać, co nie było potrzebne do życia –
sorry, trzeba było na to zapracować. Chciał za wszelką cenę pomagać zwierzętom,
więc gdy Elizabeth nie popierała pomysłu przynoszenia do domu chorych kotów, ptaków
i błąkających się psów, urządzał swój własny „gabinet” w starej stodole. Tak
samo była z jazdą konno u farmera, który na dodatek wyciągał bajońskie sumy –
ze względu na swoje fundusze Shawn jeździł sporadycznie. W szkole był uważany
za kujona, no cóż, dziecko o takiej cierpliwości mocno działało innym na nerwy.
Czy na pewno to, że wygląda, jakby akceptował odrzucenie było prawdą? A może
ten nastolatek miał jakiś sprytny sposób na to, by nie pokazywać, jak to boli?
Tego nauczył się już na początku. Tam kluczowa była niezależność i próby nie
przejmowania się zachowaniem innych. Tak przeżył do osiemnastki, od czasu,
kiedy przebył u ciotki zawsze marzył, żeby ją skończyć. W jednych z zawodów
jeździeckich poznał Naomi, która powiedziała mu o Akademii. Po długiej tułaczce
Shawnowi udało się tu dotrzeć.
Inne:
- Jest, jak przystało na prawdziwego przyjaciela zwierząt,
wegetarianinem
- Jego drugą największą pasją po zwierzętach jest
fotografia, nigdzie się nie ruszy bez swojego Nikona D500. Nie dość, że robi
zdjęcia oraz filmy wszystkim i wszystkiemu, to później umie je wspaniale
obrobić, także kilka z tych 1000 są naprawdę przepiękne. Niektórzy mówią, że z
takim talentem mógłby chociaż wrzucać na youtube filmiki i zgrywki zdjęć
zwierząt, ale on tylko przecząco kiwa
- Shawn to minimalista, ale lubi, gdy coś jest stonowane i
pasuje do siebie.
- Jest nocnym markiem i rannym ptaszkiem w jednym – dziwnym
trafem, jego organizm z przystosowania nie potrzebuje dużo snu. Dlategoż to
chłopak ma wielkie problemy z zasypianiem.
- Jego ostatnim konikiem jest muzyka, słucha jej zawsze,
najczęściej popu, choć tak właściwie wszystkiego. U coś tam brzdąkać na
gitarze.
- Wielkich luksusów nie potrzebuje, uwielbia spać pod gołym
niebem.
- Co dziwne, wyjątkowa miłością obdarza kucyki.
- Dla Shawna najważniejsza jest więź. Cokolwiek ma zamiar
robić z wierzchowcem, na początku zaczyna od jej zbudowania.
Kontakt: Aggi142
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)