wtorek, 22 sierpnia 2017

Od Adeline - zadanie 15

Wesołym krokiem weszłam do stajni by przywitać się z każdym wierzchowcem, z osobna rzecz jasna. Wszystkie wałachy, klacze czy nawet ogiery zdarzały mi na przywitanie, a sama ja uśmiechnęłam się serdecznie, jakby sama do siebie. Podeszłam na samym początku do Lemon, który już łakomie zabrała się do szukania smakołyków, o swoim ulubionym buraczanym smaku. Tego samego smaku domagał się Szafir, który również go dostał. Faldo i Sifil zasmakowali się w smaku kokosowym, którym z resztą sama ja się nim zachwycałam. Inne konie lubowały się w jabłku bądź marchwi, który był głównym składnikiem w niemalże każdym smakołyku.
- Oh! Dzień dobry panie Matthew'ie! - Przywitałam się z zaprzyjaźnionym kowalem. Był starszym i dość dobrze zbudowanym mężczyzną, który doskonale znał się na swoim fachu. Na pamięć znał, który koń ma być podkuty na dwa przodu, czy też na cztery nogi. Miał ogromne doświadczenie spowodowane dużą ilością lat w swojej pracy, którą teraz rzadko kiedy się spotyka.
- Witaj, Adeline! Co u Was w Akademii piszczy? - Zapytał z serdecznym uśmiechem.
- Wiele rzeczy, chociażby to, że Cortes C przeskoczył ogrodzenie dzielące pastwisko z ogrodem pani Rose, i podeptał krzew róży, i że się tak wyrażę z Esmeraldą przeprowadziliśmy akcję ratunkową - Zaśmiałam się.
- No to rzeczywiście ciekawie. Masz może trochę czasu? Przydałaby mi się druga para rąk do roboty.
- Oczywiście, z miłą chęcią chcę się dowiedzieć trochę o kopytach i podkuwaniu, co mogę zrobić? - Zapytałam nie kryjąc mojego zapału.
- Jakbyś mogła to najpierw dokładnie wyczyść kopyta należące do: Faldo, Sifil'a, Storm'a, Ametysta, Follow, Summer, Euforii, Ferro i Cortes'a , a później spróbujesz sił w ścieraniu podeszwy. Może też będziesz próbowała doginać podkowy dla koni? Zobaczymy na ile czas pozwoli. - Polecił mi, a ja prędko wzięłam się do roboty. Podeszłam do pierwszego boksu należącego do gniadego ogiera, Faldo, złapałam za granatową kopystkę leżącą na skrzynce z jego imieniem, i weszłam do boksu gdzie szybko i dokładnie wyczyściłam ogierowi kopyta.
- Mam wyprowadzać je na piaskowy padok? - Zapytałam wiedząc, że tam na sto procent nie wejdzie im nic w strzałki.
- Jakbyś mogła, to tak. - Matthew uśmiechnął się i wrócił do roboty przy kopytach Lemon. Sprawnie zaczepiłam uwiąz na kantarze gniadosza i wyszłam do piaskowych wybiegów, które spokojnie pomieszczą konie, którym mam wyczyścić kopyta. Z racji tego, że klaczy jest trzy, wpuścimy do niej dwa wałachy, a resztę umieści się wspólnie. Z zapałem ruszyłam do kolejnych wierzchowców, które również chciały wyjść na padoki.

~*~

Czyszcząc prawe, zadnie kopyto Cortes'a zauważyłam pewien fakt, że ogier podczas nacisku szczotki spina mięśnie i prawdopodobnie to miejsce jest dla niego bolesne. Tak więc prędko zawołałam kowala, który pieczołowicie rozczyszczał kolejną klacz, Euforię, którą zgarnął od razu po wyczyszczeniu jej kopyt.
- Cortes ma chyba jakąś bolesność w tym kopycie. - Powiedziałam, na co mężczyzna wziął cęgi do badania kopyt i podszedł do siwka. Wziął kopyto między swoje nogi i zaczął naciskać na całej powierzchni podeszwy. W pewnym momencie ogier próbował wyrwać nogę totalnie się spiął.
- Aha! Mamy tutaj zalążki ropnia, czyli nadszedł czas na to abyś spróbowała sił w tarnikowaniu. Mam nadzieję, że jak spiłujemy początki ropnia, to nic z tego nie wyjdzie. - Wydał polecenie, na co ja przyniosłam tarnik, który był szczerze powiedziawszy ogromny. Tak więc po wytłumaczeniu jak mam trzymać nogę ogiera, zaczęła jeździć chropowatą częścią po nawierzchni podeszwy, wkładając w to niemało wysiłku. Po kilku minutach widać było świeżą i jasną łupinę gdzie nie było śladu po bolesności. Uśmiechnięta więc puściłam kopyto ogiera i zwróciłam tarnik kowalowi.
- Dobra, idzie stajenny, dziękuję za pomoc, wiem już do kogo mam się zwracać następnym razem - zaśmiał się i zaczął obcinać róg kopyta Cortes'a.

Otrzymujesz 20 punktów za poprawne wykonanie zadania. c:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)