niedziela, 9 grudnia 2018

Lena powraca!

Imię: Przypadło jej proste, wiejące nudą - Lena. Z tego tytułu raduje ją fakt, kiedy ktoś wymyśli dla niej jakieś przezwisko. Ale nie przesadzajmy, aż tak bardzo nie nienawidzi swojego imienia, żeby godzić się na coś obraźliwego lub wulgarnego.
Nazwisko: Od matki dostała dość rzadkie: Macke. Nie jest pewna, jednak przyjmuje, że pochodzi ono z Niemiec.
Data urodzenia: Przyszło jej świętować jakże cudowny dzień narodzin w środku wakacji - 02. 08. 2000 r.
Płeć: Widzisz zdjęcie? Przyjrzyj się. Nie wiem, co masz w głowie, jeśli ujrzysz tu chłopaka. Dla tych mniej ogarniętych - w 100% dziewczyna.
Nr pokoju: Kiedyś pomieszkiwała pokój siódmy, teraz zajmuje ósemeczkę. Dlaczego? Szary to jeden z jej ulubionych kolorów, a jednoosobowy pokój gwarantuje wolność od współlokatorów. 
Rodzina:
Alice - opiekuńcza kobieta, która robiła wszystko, by jej córce wiodło się jak najlepiej. Z powodu małej ilości czasu, jaki ze sobą spędzały, znalazła się pomiędzy nimi bariera niezrozumienia. Mimo wszystko szanowały siebie nawzajem. Pracowała jako chirurg i, mimo, że często była przez to na granicy wytrzymałości psychicznej i fizycznej, wciąż podchodziła do tego zajęcia z pasją i chęcią ratowania ludzkiego istnienia. Zmarła, kiedy jej córka miała jedyne 17 lat.
Ojczym - Raphael - zna go jeszcze mniej, niż rodzicielkę. Nie należy do tych ,,wygadanych", co jest nawet na rękę dziewczynie. Nigdy nie potrafiła się do niego przekonać, ale nie chce niepotrzebnych kłótni, zwłaszcza, że dostaje od niego na utrzymanie. Zajmuje stanowisko menadżera w jednej z wielu średnich sieci cukierniczych.
Charakter: Nie da się ukryć, że zmieniła się nieco w czasie nieobecności. Z nieśmiałej dziewczynki, niezdecydowanej czego tak naprawdę chce, wyrosła pewna siebie panna, potrafiąca walczyć o swoje. Ale jaka dokładnie jest nasza bohaterka? Przyjrzyjmy się temu okazowi. Nie wygląda za bardzo nieprzyjemnie. Może jest zatem miła? I tak, i nie. To już zależy od ciebie, gdyż Lenuśka podchodzi do innych różnorako, w zależności, jak ty ją potraktujesz. Grzecznie się przywitasz, poprosisz o pomoc, rozpoczniesz przyjacielską pogawędkę? Nie ma problemu, będzie świetnym kompanem i z chęcią udzieli ci wszystkiego, czego ci trzeba. Chcesz się popisać, pobawić się jej kosztem, a może szukasz tylko kozła ofiarnego? Cóż, nie jest to idealna osoba do tego. W takiej sytuacji najbiedniej cię zignoruje lub fuknie coś niezrozumiałego, w najgorszym wypadku oberwiesz. Tak, nie ma wielkich oporów przed tym, żeby wdać się w jakąś bójkę, zwłaszcza, jeśli wie, że nie będzie miała z tego powodu problemów.
Dziewczyna nie lubi, kiedy ktoś odnosi się do niej z wyższością i pogardą, głównie dlatego, że to ona chce być tym ,,liderem". Ma żyłkę do prowadzenia innych, nie ma co! Wydaje polecenia mądrze i z rozwagą, głupoty w żaden sposób nie da jej się zarzucić. Choć czasem ponoszą ją nerwy, a wtedy już nie jest tak milutko. Przecież liczy się głównie dobra ocena i opinia nieugiętej, sarkastycznej i przede wszystkim szanowanej damy, prawda?
Nie wdaje się w żadne afery, gdyż kieruje się zasadą - ,,mądrego nie przegadasz, głupiego tym bardziej". Nie przeszkadza jej to jednak rzucić jakiegoś cierpkiego komentarza. Takie zachowanie daje jej po prostu poczucie wyższości i ogólnej ,,zajebistości".
Jest szczera, ale nie przesadnie - zdarza jej się zataić prawdę, by nie urazić czyichś uczuć, zwłaszcza, jeśli zaliczyła kogoś do grona swojego ,,samoistnieadoptowanegobotakrodzeństwa". To chyba jest oznaką jej wrażliwości. Potrafi płakać z powodu, którego nawet nie potrafi nikomu wytłumaczyć. Ale uczuciowość ma też dobre strony - potrafi idealnie odwzorować emocje w swoich utworach.
Z całą pewnością jest także dumna. Kocha być ośrodkiem zainteresowania ogółu, czuje się wtedy naprawdę ważna i doceniana, a jej zdanie brane pod uwagę. Nie robi jednak niczego wbrew sobie, aby się przypodobać innym - stawia granice, których za żadne skarby nie przekroczy. Na przykład papierosy i inne trawki - nie znosi używek, a osoby biorące takie świństwa są dla niej dnem i nic niewartymi ścierwami (uwaga, są chwalebne wyjątki!)
Nie da jej się nazwać pracoholiczką. Ale to nie znaczy, że jest przesadnie leniwa, oj nie! Jeśli potrzeba, do późnych godzin będzie siedzieć nad projektem, wkłada całą duszę w prace, które wykonuje, wywiązuje się też ze wszystkich obowiązków - ot, taki pozytywny nawyk. Pasowało by do tego mieć świetną pamięć. Niestety, tego akurat natura nie chciała jej dać. Jeśli chcesz coś zgubić, wystarczy jej to dać - za pięć minut już nie będzie wiedziała, gdzie to wsadziła. Niektórzy twierdzą, że to zaleta, przecież ma dzięki temu więcej miejsca na materiały z lekcji. Cóż, nasza bohaterka już tak nie uważa. Bo po cóż jej świadomość, ile wynosi liczba Pi, skoro nie pamięta, jak nazywała się miejscowość, gdzie tak świetnie się bawiła ostatnio?
Za przyjaciółmi wskoczy w ogień - to jest zdecydowanie jej największa słabość. Jeśli ośmieliłeś się choćby tknąć kogoś, na kim jej zależy, będzie chciała cię zniszczyć, choćby sama miała ucierpieć. Lojalność jest jedną z wartości, które ceni najbardziej, więc nie ma mowy o zdradzeniu sekretu, czy zostawieniu kogoś od tak. Dlatego, aby wybaczyć, potrzebuje trochę czasu, jeśli w ogóle zbierze się do tego. Jest typem, który woli nie marnować swojego czasu na ludzi, a już zwłaszcza tych kłótliwych. Nie mniej, potrzebuje towarzystwa jak tlenu - jeśli nie ma do kogo, to zacznie gadać i do samej siebie.
Dla przyjaciół także okazuje są radosną stronę. Uwielbia się śmiać, często żartuje, czasami wręcz zachowuje się jak pijana. Robi wszystko, żeby podnieść na duchu towarzyszy i zdecydowanie dobrze jej to wychodzi.
Mimo wszystko, zdarza jej się stracić wiarę we własne możliwości. Boi się porażek i ośmieszenia przed tłumem, a strach ten potrafi sparaliżować dogłębnie.
Przywiązuje się do miejsc, osób i zwyczajów i z wielką chęcią do nich wraca. Nie zmienia to faktu, że lubi stawiać się w nowych sytuacjach, podróżować - bo czymże było by bez tego życie? Jej zdaniem nic nie wartą szarą egzystencją.
A co samej Lenie podoba się w jej osobie najbardziej? Chyba jest to... Umiejętność bycia słodką. Lubi urocze przedmioty, ,,kawaii" rysuneczki... Tutaj już chyba nie ma nic do rozwinięcia.
Aparycja: Duże, błękitne oczy, otoczone naturalnie długimi rzęsami, nie za duże, nie za małe usta oraz średniej długości, falowane włosy w kolorze kasztanów - oto wizytówka Leny. Wąska, długa twarz ozdobiona wieloma piegami, wolna od wszelkich pryszczy, i, co niektórych dziwi - kosmetyków. Bo właśnie jedną z cech nastolatki jest ułomność w robieniu makijażu, która ogranicza się do malowania ust, co też robi nie często. Dziewczyna lubi swoją figurę. Uważa, że jej średniego rozmiaru biust i wcięcie w talii z pewnością przyciągną do niej jakiegoś chłopaka. Dodać do tego nieprzesadnie umięśnione, mierzące niecałe 170 centymetrów ciało? Może to narcystyczne, ale Lena podoba się samej sobie. Kiedy idzie, jej średniej wielkości biodra wyraźnie się poruszają, dodając swoisty efekt do jej elastycznego, pełnego naturalnej lekkości i gracji, chodu. Za to, jeśli chodzi o jej styl ubierania - preferuje niezbyt odsłaniające ciuchy. W jej szafie piętrzą się różnokolorowe sukienki na każdą okazję i porę roku, o długości od kolan do samych kostek. Koszulki i koszule zwyczajnie czarne lub białe, bez żadnych nadruków, czasami z wyszytym malutkim wzorem. Co do spodni, zazwyczaj są to różnokształtne jeansy i legginsy. U niej wszystkie buty są na niskim obcasiku, lub bez żadnych takich udziwnień. Przy dobrze ubrań kieruje się elegancją i wygodą ruchów. Dodatki? Kilkanaście par kolczyków i niepoliczone stosy wisiorków, naszyjników i innych takich - żadnych bransolet czy pierścionków, które zwyczajnie jej przeszkadzają i irytują. Oczywiście ma kilka kompletów wdzianek do jazdy, ściśle związanych ze sobą pod względem przeznaczenia i kolorów.
Ulubiony koń: Tutaj oczywiście znajdzie się pyszczek jej promyczka słońca o imieniu dziwnie podobnym do nazwy pewnych czekolad.
Własny koń: Klacz o wdzięcznym imieniu Merci.
Poziom jeździectwa: zaawansowany! ^^
Partner: Nie jest dość łatwo ją zainteresować swoją osobą. Druga połówka zwyczajnie nie znajduje się na szczycie listy priorytetów. Jednak w jej serduszku dalej jest wiele miejsca, więc jeśli się zmieścisz między książki, muzykę i konia, to śmiało.
Historia: Urodziła się i wychowała w Homestead, wynajmując z matką mieszkanie w jednym z wieżowców. Lena nie mogła spędzać wiele czasu z matką, gdyż ta wciąż była na dyżurach, harując prawie 24h na dobę. Z początku bolało to dziewczynę, jednak szybko uświadomiła sobie, dlaczego tak musi być. Samotnie spędzone godziny, obowiązek zajęcia się sobą i domem, sprawiły, iż szybko się usamodzielniła. Ponieważ Alice nie pozwalała córce na wychodzenie z domu, ta cały swój czas spędzała na śpiewaniu, czytaniu oraz próbach nauczenia się czegoś ponad program. Pewnego dnia, kiedy włączyła telewizor w celu obejrzenia kilku teledysków ,,na czasie", przez przypadek natrafiła na relację z zawodów skokowych. Od tamtego dnia, młoda jeszcze bohaterka, poświęciła się poznaniu sportu, który tak ją oczarował. Obwiesiła pokój wizerunkami pięknych zwierząt, przy każdej okazji wspominała o nowej pasji. To w końcu zwróciło uwagę jej matki, która podjęła decyzję o wysłaniu jedynego dziecka do pobliskiej stajni. Lena była taka szczęśliwa, że nie chciała wychodzić z budynku. Głaskała każdego konia, zasypywała instruktorkę miliardem pytań i błyszczała wiedzą jak supernowa. Tak zaczął się nowy etap życia dziewczyny. Większość dnia spędzała na ujeżdżalni, nauce poświęcając się jedynie w szkole i godzinę po niej. Mimo, iż oceny trochę zniżyły się, nawet nie chciała słyszeć o tym, że musi ograniczyć czas spędzany z kopytnymi. Ten plan towarzyszył jej aż do przeprowadzki do Miami. To wydarzenie wstrząsnęło nastolatką, która obawiała się odsunięcia od jeździectwa. Jej stanu emocjonalnego nie poprawiał fakt, że matka spędzała z nią coraz mniej czasu - zaczęła się spotykać z dość przystojnym mężczyzną na utrzymaniu rodziny. Niedługo potem Raphael podjął decyzję o oświadczeniu się Alice, zaczął szukać pracy, ogólnie rzecz biorąc, wziął się za siebie. Pojawił się mały problem, który krzyżował plany nowożeńców- Lena dalej chciała się rozwijać jeździecko, w akcie protestu raz nawet próbowała na piechotę dojść do starego klubu. To dało do myślenia jej opiekunom, którzy postanowili wysłać ją do akademii jeździeckiej. Ale oczywiście - Nie byle jakiej! Dla Akademii Magic Horse przemierzyli ocean i dzięki pieniądzom pożyczonym od rodziny Raphaela cała trójka przeniosła się do Porec. Nastolatka szybko podniosła poziom swojej jazdy, kupiła pierwszego konia - Marabell, znalazła dobrych znajomych. Jednak, pod koniec roku 2017, wyjechała nagle, zerwała kontakty ze wszystkimi. Powód było jeden - śmierć matki. Kobieta próbowała, wbrew poleceniom straży, uratować pacjentów z pożaru, który nagle wybuchł w szpitalu, gdzie pracowała. Utrata jedynego rodzica wstrząsnęła dziewczyną. Sprzedała klacz, nie czując się na siłach, by zapewnić jej opiekę. Ponownie zabrała się za ostrą naukę w okolicznej szkole. Z nikim tam się nie kumplowała, jednak inni szanowali ją za spisywane od niej lekcje i talent wokalny. To wtedy Lena wzięła się poważniej za pisanie tekstów i ćwicznie głosu. Zapisała się na prywatne lekcje. Mimo to wciąż czuła się pusta i niespełniona. Po roku nieobecności postanowiła wrócić do sportu i akademii, za którymi tak tęskniła. 
Inne:
- nie pije alkoholu, na imprezach ogranicza się do małej porcji piwa malinowego
- nagrywa własne piosenki na YouTube, jednak stresuje ją śpiewanie na żywo
- dotknęła jej dziwna przypadłość, a mianowicie boi się wysokości, jednak tylko wtedy, kiedy pod nią znajduje się woda
- dużo czyta, głównie książki fantasy. Jej ulubionym autorem jest Brandon Mull, za to nie cierpi popularnego ,,Zmierzchu" i ,,Harrego Pottera"
- boi się igieł i akceptuje tylko te do szycia, którymi to sama czasem się ,,zabawia"
- kocha czekoladę i byłaby w stanie zabić za tabliczkę mlecznej
Kontakt: Najmi (Howrse)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)