niedziela, 24 grudnia 2017

Od Ady C.D Leny

- Pewnie, czemu by nie. - uśmiechnęłam się delikatnie do Leny.
Wyszłyśmy ze stajni, kierując się w stronę domku kadry.
- Lena?... Mogłabym się o coś zapytać?...
- Jasne.
- Dlaczego na treningu patrzyłaś na mnie tak jakoś... jakbym coś złego zrobiła?... - zapytałam z niepewnością w głosie.
Zrobiła lekko speszoną minę.
- Wiesz... Lubię Rosabell, i nie cierpię patrzeć gdy jest z kimś innym, bo to ja zawsze na niej jeździłam...
- Naprawdę?... Przepraszam, nie wiedziałam...
- Nic nie szkodzi, wiem już że nie zrobiłaś tego celowo.
- Chciałam zobaczyć jak to jest na niej jeździć, nigdy wcześniej na niej nie jeździłam...
Reszta drogi pełna była różnych rozmów, aż w końcu dotarłyśmy do domku kadry.
- Mam tu zaczekać, tak? - zapytałam lekko zmieszana.
- Tak, zaraz powinnam wrócić, chyba...
Weszła więc zestresowana do domku kadry.
Czekałam przed budynkiem na Lenę, od czasu do czasu rozmyślając nad tym ,,Po co ją wezwali?'', ,,Co ona tam robi?'' i ,,Dlaczego to zajmuje tyle czasu?''. Prawdę mówiąc, to trochę się martwiłam, że coś przeskrobała - chociaż w sumie, to nie wyglądała na taką. Miałam też nadzieję, że to może być coś typu możliwość posiadania własnego konia, czy przeniesienie do następnej grupy. Kto wie... Cóż, na pewno nie ja.
Lena? Sorki że tak krótko...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)