poniedziałek, 25 grudnia 2017

Od Ady C.D Gale'a

Podałam Gale'owi szampon dla psów, po czym ten zaczął ostrożnie płukać psa wodą, aby chwilę później zabrać się za szorowanie.
Piesek radośnie merdał ogonkiem, utrudniając mycie swojemu panu.
- Avenger! – powiedział roześmiany Gale, który przed chwilą został ochlapany, tym samym miała pianę na policzku.
- Chyba bardzo cię lubi! – cicho zachichotałam.
Pokręcił głową,także cicho się śmiejąc. Po chwili jednak wziął się za mycie pupila, który ciągle to merdał ogonkiem, to lizał Gale’a po policzku. Jednak mu się udało! W końcu zaczął opłukiwać pieska, który widocznie się przy tym relaksował. To wyglądało komicznie, niczym pysk Raven, gdy wychodzi rano na spacer… Gale w końcu wyjął pupila z wanny, a ten spojrzał na nią tęskno, z czego po cichu zachichotałam.
- Chyba lubi kąpiele, zgadza się?
- Jeszcze jak! Kocha wodę, ale gdy z niej wychodzi, już od razu robi się nieszczęśliwy.
- Ale tylko na chwilę… - wyszeptał chwilę później.
Chichocząc, podałam ręcznik Avengera Gale’owi (poprosił mnie), a ten starannie wytarł pieska.
Wiadomo, że sierść Avengera była jeszcze trochę wilgotna, ale to w końcu normalne.
- Chyba już dzisiaj nie musisz brać kąpieli. – zażartowałam, patrząc na Gale’a, którego spodnie były… mokre.
- Bardzo śmieszne… - zażartował.
W sumie to lubię tak sobie pożartować, to akurat jedna z moich niewielu specjalności.

Gale? Sorki, że tak krótko, nie miałam pomysłów na dłuższe XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)