niedziela, 17 grudnia 2017

Od Riley C.D Ady

Odrobinę zaskoczona, skierowałam wzrok na twarz nieznajomej.
- Cześć... - uśmiechnęłam się promiennie do dziewczyny, uścisnąwszy jej dłoń - Jestem Riley, a ty?
- Adrianna, ale mów mi Ada. - odwzajemniła mój uśmiech, odgarniając z czoła jasne kosmyki włosów.
- Chyba jesteś nowa w akademii, bo nigdy wcześniej cię tutaj nie widziałam... - stwierdziłam, że warto jakoś sensownie zacząć tę rozmowę.
- Tak, dopiero przyjechałam... - odparła nadal nieco onieśmielona koleżanka, po czym dodała - Chciałam trochę pozwiedzać tereny i przy okazji poznać wszystkie konie. Widziałam, że jest tu kilka budynków, ale na początek postanowiłam zobaczyć mieszkańców stajni głównej.
- Jak chcesz, to mogę cię oprowadzić po akademii, oczywiście jeśli masz ochotę... - zaproponowałam, mając nadzieję, że dziewczyna się zgodzi.
- Bardzo chętnie! - po chwili namysłu nowa znajoma skinęła głową - To gdzie najpierw pójdziemy?
- Może nakarmimy część koni stajennych, a później wybierzemy się do dwóch pozostałych budynków? Coś mi się zdaje, że jest tu parę łakomczuchów, które tylko czekają na przekąski. - zerknęłam kątem oka na Pretzla, kręcącego się w boksie - Przy okazji pokażę ci, gdzie znajdują się paszarnia, siodlarnia i parę innych pomieszczeń.
Szybkim krokiem Ada podążyła za mną. Wpierw skierowałyśmy się do paszarni, skąd wyniosłyśmy kilka smakołyków. Ciasteczka, których nie mogłyśmy wziąć do rąk, upchałyśmy do kieszeni. Załadowane marchewkami do granic możliwości, kolejno nakarmiłyśmy zwierzaki.
- Ależ one szybko jedzą... - zachichotała dziewczyna, spoglądając na konie pochłaniające przysmaki w zastraszającym tempie.
- Cóż, nie każdy lubi się delektować smakiem... - zażartowałam, pogładziwszy po głowie Wings.

Ada?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)