niedziela, 30 października 2016

Od Daniny C.D Jennefer

Miałam już podziękować za pochwałę, gdy to zaczęło mi się kręcić w głowie. Kompletnie nie wiedziałam, co się wokół mnie dzieje. Byłam dzisiaj jakoś dziwnie rozkojarzona, roztrzepana, co się nigdy nie zdarza.
-Wszystko w porządku? - usłyszałam zaniepokojony głos dziewczyny.
-Wiesz... Nie najlepiej się czuję. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień. - odpowiedziałam niewyraźnie.
Muszę jak najszybciej pójść do pokoju i się położyć.

***

Rzucając się jak bezwładna szmaciana laleczka na łóżko musiałam sobie wszystko przypomnieć, co się działo po moim gwałtownym upadku? Niczego nie pamiętałam, a obraz Jennefer widziałam jak przez mgłę. To raczej nie jest normalne? Nie, stanowczo nie.
Może tak mocno uderzyłam się w głowę? Sama nie wiem... Muszę się przespać z tym.
Moje jakże chaotyczne rozmyślania przerwało pukanie do drzwi.
-No nie... Akurat teraz? - jęknęłam z rozpaczy do siebie.
Wywlekając się z wielkim trudem z łóżka podeszłam do drzwi i je otworzyłam, a moim oczom ukazał/a się...
(Dokończy ktoś?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)