niedziela, 23 października 2016

Od Estrielly C.D Edwarda

Edward galopował na Rosie pokonując przeszkody bez problemu. Tor został przez niego pokonany w mniej niż 10 minut. Powrócił do mnie i wziął ode mnie stoper.
-No to. Wio!- krzyknął a ja ruszyłam Rivera z kopyta.
Pogalopowaliśmy na przeszkodę. River przeskoczył bez żadnego problemu. Pokonalismy tor bez większych przeszkód.
Dojechałam do Edwarda.
-A właśnie. Gratuluje kupna konia.- powiedziałam niby szczęśliwa, ale smutna.
-Dzięki.- odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
- Moja ciotka szuka dla mnie konia.- powiedziałam z usmiechem.
-Fajnie. Kidy go dostaniesz?- spytał jakby cieszył się razem ze mną.
-Jak osiągnę poziom zaawansowany.-powiedziałam szybko.
Edward nic nie odpowiedział. Dojechalismy do stadniny i oporządziliśmy konie.
Po wyjściu ze stajni powędrowaliśmy do akademika.
-Może….- zawiesiłam głos. Zaczęłam się prawie dusić.- przyjdziesz… d…do mnie?
-Może być.- zaśmiał się chłopak i poklepał mnie po ramieniu.
Weszliśmy po schodach. Doszukałam się mojego kochanego pokoiku.
-Proszę.- powiedziałam puszczając chłopaka.
Chyba nie zdziwił się widząc na moich ścianach pełno moich rysunków koni.
-A, za to przepraszam. Nie zdążyłam sprzątnąć.- przeprosiłam.
-Nic się nie stało.- powiedział i o mało co się nie przewrócił.
Zaczęłam się śmiać, że nie wiem. Jeszcze do tego walnęłam się ręką o komodę.
Edward przez chwilę próbował być poważnym , ale i jemu to się nie udało. Wpadł w głupawkę razem ze mną. Gdy się już uspokoilismy zaproponował byśmy o czymś pogadali. No to zaczęłam swoja paplaninkę o Hear’cie i jaki to on jest obżartuch.
Edward później zaczął gadać o swojej klaczy. Ja sluchałam z zainteresowanie.
<<Edwardziu? XD>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)