poniedziałek, 31 października 2016

Od Helen C.D Holiday

- Powinnaś dawać jakiś znak jak wchodzisz - wskazałam na Celeste - nawet Twoje kotka się przestraszyła.
Holiday się zaśmiała po czym podeszła i wzięła kotkę na ręce. Ta od razu powąchała książkę i zaczęła się o nią ocierać.
- Co tam masz? - spytałam
Pokazała mi książki.
- "Ogień i Woda", "Kamień i Sól" Victorii Scott - odparła, po czym odłożyła książki - Znasz?
Pokręciłam głową.
- W życiu nie słyszałam o Victorii Scott
- Ja już czytałam jakieś jej książki. Bodajże "Tytani"
- Nic mi to nie mówi - zauważyłam
- Wiem - odparła szczerze
Podeszłam do mojej szafki i wyciągnęłam z niej książkę.
- Czytałaś "Jutro"?
- Oczywiście - odparła - Już dawno, chociaż średnio mi się podobało.
- A "Szeptem"? Mam to tu.
- Czytałam, nawet mam własny egzemplarz
- Pewnie nie czytałam książki, której ty nie czytałaś, co?
- Pewnie nie -  odparła wesoło dziewczyna, po czym umościła się na kanapie i zaczęła czytać. Celeste oczywiście już zajęła swoje miejsce na książce.
Westchnęłam głęboko. Wiedziałam, że na dalszą rozmowę nie mam szans.
Usiadłam przy komputerze i weszłam na stronę mojego ulubionego sklepu internetowego. Miałam już pomysł na przebranie halloweenowe dla mnie i dla konia, ale musiałam sobie kupić kosmetyki i ciuchy. Normalnie nie używałam zielonej szminki ani pudru tego koloru. Tak się nad tym zastanawiając to w ogóle nie używałam zielonych kosmetyków. Po godzinie skończyłam i zerknęłam na Holiday. Dziewczyna była głęboko pogrążona w lekturze i tylko co jakiś czas spychała kota z książki.  Była już za połową. Jak można tak szybko czytać?
- Holiday - powiedziałam głośno i zabrałam jej książkę. Dziewczyna pisnęła z oburzeniem - zarządzam przerwę. Idziemy pomóc w stajni. Możemy pooporządzać jakieś konie, czy coś...
Zagięłam róg kartki (Holiday usiłowała mi wyrwać książkę krzycząc coś o szacunku dla książki, oczywiście ją olałam) i włożyłam książkę na najwyższą półkę. Holiday, która była ode mnie ze 5 cm niższa, bezskutecznie próbowała zdjąć książkę. Posłała mi spojrzenie spode łba i powlokła się za mną do drzwi.

<Wybacz Holly ;-; Musiałam zastosować takie drastyczne metody>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)