wtorek, 3 stycznia 2017

Od Cassandry C.D Ivana

- Naprawdę miło, że oferujesz pomoc ale naprawdę dam sobie radę. Po prostu od 3 lat tego nie robiłam- zaśmiałam się pod nosem i w końcu dopięłam ten przeklęty popręg. Ave!
- Czekaj...- mruknął- Nie jeździłaś 3 lata i zamierzasz pojechać w teren?- spytał rozbawiony na co posłałam mu miażdżące spojrzenie
- Nie wymądrzaj się kolego. Po pierwsze, własnie dlatego poprosiłam ciebie o towarzystwo... i po drugie, z twoich wypowiedzi wynika, że Eldorado jest dość spokojny i ciężko go ruszyć czymkolwiek- powiedziałam, po czym kilkukrotnie zamrugałam. Czy ja właśnie wygłosiłam aż tak długą wypowiedź?
Chłopak z uśmiechem pokręcił głową i podszedł nieco bliżej
- Przynajmniej pomogę ci się na niego wdrapać- odparł na co odpowiedziałam mu uśmiechem
Z dość istotną pomocą Ivan'a udało mi się wsiąść na grzbiet Eldorado. Chwyciłam skórzane wodze i zmrużyłam oczy. Tak mi tego brakowało... Kątem oka widziałam jak mój towarzysz jednym zwinnym ruchem "wskakuje" na Rudego i rusza powoli z miejsca, każąc podążać za sobą. Z niewielkimi problemami, ale jednak, udało mi się ruszyć siwka o przyjaznym charakterze.
***
- I jak wrażenia?- spytał, wyrywając mnie tym samym z rozmyślań
Uśmiechnęłam się chyba najszerzej jak tylko się dało
- Jest cudownie, nie mogę zrozumieć dlaczego przestałam się tym zajmować- odparłam, klepiąc konia po szyi
Momentalnie mina mi zrzedła, chyba niestety pamiętałam dlaczego tak się stało.
- Ja też nie rozumiem, przecież nie trzeba jeździć dzień w dzień. Raz na jakiś czas zapewne udałoby ci się wymknąć z domu, zaśmiał się i skręcił w następną leśną uliczkę
- Myślę, że byłby z tym problem...- zaczęłam niewyraźnie- Po śmierci taty mojej mamie odbiło... i to zdrowo- dodałam- Skończyła w wariatkowie- wzruszyłam ramionami i nieco rozluźniłam dłonie
- Współczuję...- mruknął obojętnie, westchnęłam
- Przecież nie masz czego... nikt nie miał na to wpływu... Ja... nie rozumiem tylko jednego.- zamyśliłam się
- Hmm...- mruknął pytająco
- Dlaczego powiedziałeś, że nienawidziłeś swoich rodziców?-
Ivan momentalnie się spiął... chyba niepotrzebnie zapytałam
<Ivan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)