środa, 14 września 2016

Od Matteo C.D Luny

- Luna - zacząłem kładąc sie obok niej. - Nie denerwuj sie na mnie.
Ta zawzięcie mnie ignorowała. W końcu zabrałem jej książkę a ta krzyknęła:
- Zostaw!
- Nie kochaniutka - zaśmiałem się.
Wściekła dziewczyna wyszła z pokoju i gdzieś poszła. Nie dałem jej za wygraną. Poszłam za nią. Luna siedziała na płocie i patrzyła się na konia. Powoli podchodziłem do niej. Gdy byłem przy niej usiadłem obok i rzekłem:
- Nie obrażaj się księżniczko.
Ta zepchnęła mnie z płotu a ja wpadłem w wodę. Nie miałem zamiaru jej ochlapać tylko odeszłam. Wiedziałem że prędzej czy pózniej do mnie przyjdzie.
*Tydzień  dni pózniej*
Luna przez cały czas mnie unikała. Miałem juz tego dość. Postanowiłem wybrać sie na przejażdżkę. Szybko poszłam do siodlarni po ogłowie Wings
*Time Skip*
Jechałem na łąkę. Najlepiej czułem się na oklep. Gdy byłam na łące zobaczyłem śliczną dziewczynę. Oczywiście Lunę. PodeszLem do niej i usiadłem koło niej. Nic nie mówiła. Po chwili powiedziałem
- Czemu sie na mnie obrażasz?
Nic nie powiedziała tylko położyła mi głowę na ramieniu. Uśmiechnąłem sie szeroko.

Luna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)