Jechaliśmy wąską ścieżką. Zapytałam.
- Lubisz psy?
- Tak a co
- Nic bo mam psa.
To dobrze pomyślałam . Edward był bardzo podobny do Jake przez co go polubiłam. Miałam nadzieję że znalazłam nowego przyjaciela. Z kieszeni kurtki wyjełam eosa o zapachu letnich owoców.
- Lubisz się malować. - zapytał
- Tak ale żadko to robię.
- Acha
- Przepraszam jeśli cię zanudzam.
- Nic się nie stało.
Jechaliśmy chwilę w milczeniu. Polubiłam go. Zauważyłam polanę. Zapytałam
- Wyścig?
- Dobra
Ruszyłam galopem. Który przerodził się w cwał. Wyprzedziłam mego towarzysza.
Edward?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)