niedziela, 11 września 2016

Od Armina C.D Vanessy

Mężczyzna popatrzył się na nas pytającym wzrokiem, gdy po chwili przerwał ciszę.
-Pochwalcie się gdzie byliście.
Po chwili ciszy wstałem i wyszedłem z pokoju. Miałem na sobie wielkie poczucie winy. Poszedłem w stronę pola. Chciałem przemyśleć całą sytuację przy dębie. Gdy już do niego dotarłem, usiadłem i oparłem się o pień drzewa. Po kilku minutach zobaczyłem Vanessę biegnącą w moją stronę. Dziewczyna ostrożnie usiadła obok mnie.
-Przepraszam.-Westchnąłem.
-To nie twoja wina...-Popatrzyła się daleko w pole.
Nagle usłyszałem dźwięk telefonu. Wyciągnąłem telefon z kieszeni i odszedłem kawałek. Ku mojemu ździwieniu dzwoniła pewna dziewczyna o imieniu Marta. Odebrałem telefon gdy ta od razu zaczęła gadać.
-Chłopacy mówili że byłeś z jakąś dziewczyną na wrotkach.
-Co w tym złego?-Poparzyłem na buty.
-To że przyjechaliście na tych durnych zwierzętach.-Odpowiedziała i rozłączyła się.
Vanessa do mnie podeszła. Przytuliłem ją i jeszcze raz przeprosiłem.
Vanessa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)