niedziela, 12 lutego 2017

Od Cavana C.D Oriane

No dobra... Trzeba przyznać, że nie spodziewałem się czegoś takiego po tej dziewczynie. Myślałem, że ma za sobą kolrową przeszłość, albo chociażby coś w tym stylu. Zrobiło mi się jej trochę żal, ale nie dałem tego po sobie poznać.
- Ja...? - zamyśliłem się chwilę, żeby dobrać odpowiednio słowa - Zacznijmy od tego, że moja historia nie jest prawdopodobnie jakaś bardzo skomplikowana. Urodziłem się jako najstarszy wśród trzech sióstr czworaczek - Caną, Corą oraz Celtią. Niestety jedna z nich, czyli Celia - zasmuciłem się lekko przy wymawianiu po raz drugi tego dnia jej imienia, a moje oczy wypełniły się po brzegi łzami, ale trzymałem je nie chcąc wyrazić swojej słabości - Umarła niedługo po porodzie. Mam jeszcze strarszego brata - Cleve'a.
Spojrzałem przeelotnie na Oriane. Słuchała z zainteresowaniem. Na jej twarzy malowało się współczucie i lekkie zmieszanie.
- Moi rodzice nazywają się Romeo i Julia - uśmiechnąłem się na dźwięk tych imion, ale przywołało to też dawną tęsknotę za domem. Zawsze zastanawiałem się czy zdarzenia z książki "Romeo i Julia" mogłyby być prawdziwe - Jeździć konno zacząłem kiedy miałem 15 lat, czyli przeszło cztery lata temu. Jeździliśmy polo z całą drużyną. Mieliśmy całkiem niezłe wyniki, ale niestety po niecałych dwóch latach nasza drużyna rozpadła się. Od tamtego czasu nie zaprzestał jazdy konnej, mam nadzieję, że wkrótce ta drużyna znowu będzie razem. Moim ulubionym koniem w stajni jest Olimpia - tu poklepałem klacz po szyi - Mam 19 lat jak nietrudno się chyba domyślić i na nazwisko mi Virgo. Coś jeszcze? - jakoś w tym czasie straciłem jakąkolwiek chęć do dalszego mówienia, choć wiedziałem, że pewnie Oriane chciałaby się dowiedzieć czegoś więcej.
Spojrzałem na dziewczynę.
- Wiem, że moja historia nie jest zbyt ciekawa, bo tak naprawdę w moim dzieciństwie nie wydarzyło się nic ciekawego. Oprócz... - po moim policzku spłynęła samotna łza, jednak szybko zatarłem po niej jakiekolwiek ślady - śmierci... mojej... siostry - powiedziałem to z przerwami, bojąc się rozpłakać, jeśli powiem to wszystko jednym tchem.
Olimpia spojrzała na mnie swoim wzrokiem, który doskonale potrafi mnie pocieszyć. Wiedziała, że jest mi ciężko. Wtuliłem się w jej miękkie futro.
- Nie musisz nic mówić - odparłem z zamniętymi oczami.
Choć nigdy nie poznałem swojej młodszej siostry, na samą jej myśl robiło mi się smutno. Rodzice nigdy jej nie wspominali, a jak kiedyś sam to zrobiłem, mama rozpłakała się i powiedziała, żebym nigdy jej nie wspominał, bo przywołuję nowy ból. Jak byłem mały, złościłem się na aniołki w niebie, za to, że zrobiły mamusi i tatusiowi coś tak okropnego, ale jak miałem 9 lat przeszło mi to i od tamtego czasu już nikt nigdy nie wspominał Celtii.

Oriane?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)