sobota, 25 lutego 2017

Od Esmeraldy do Holiday

Otwierając oczy natknęłam się nie tyle co na światło, co na wielki koci łeb, przystawiony centralnie w mój czubek nosa. Od razu usłyszałam donośne miauknięcie a po chwili mój kotełek zaczął wywijać się na mnie, masować, ugniatać. Powiem tylko tyle, że gdyby mój pęcherz nie decydował teraz o wszystkim,spoko, leżałabym dalej, rozkoszując się tym "masażem". Jednak po chwili poczułam, że dłużej nie wytrzymam, po czym zeskoczyłam z łóżka, zrzucając przy tym moją kotkę, która wydała z siebie syk niezadowolenia.
-No przepraszam.- szepnęłam skacząc po dywanie do kibelka.
Po chwili wyszłam z łazienki i zaczęłam się ubierać. Ubrałam szorty i bluzkę na ramiączkach, zbliżała się wiosna. Dni, nie dość, że i w zimie były dość ciepłe, to i teraz robi się jeszcze cieplej. Szybko sprawdziłam czy dzieciaki śpią... Nadal kimały w najlepsze, za to ja szybko wyszłam z pokoju i zeszłam nakarmić konie. Przetruchtałam cały korytarz i uchwyciłam się poręczy, by potem wskoczyć na nią i ześlizgnąć się po niej powoli. Niestety jak zwykle nie zauważyłam tej wielkiej kulki, która zdobiła całą poręcz. Uderzyłam w nią tyłkiem, po czym spadłam na tyłek. Nim się oglądnęłam, już usłyszałam śmiech. Zerknęłam w tamtą stronę i moim oczom ukazała się, zwijając się ze śmiechu- Holiday. Patrzyłam na nią przez chwilę w bezruchu, lecz po chwili i ja wybuchnęłam głośnym śmiechem. Nie potrafiłam się podnieść, turlałam się po podłodze a po moich  policzkach popłynęłam łzy, które wydostały się podczas śmiechu.
-Cicho dziewczynki!-wrzasnęła sprzątaczka podchodząc do nas z mopem.
Szybko wstałam i ruszyłam w stronę drzwi obrotowych.
-Hej...!-szybko powiedziałam.
Holi tylko kiwnęła głową i próbowała nie wybuchnąć kolejnym, głośnym śmiechem. Jednak nie udawało jej się to, ponieważ po chwili od wyjśćia na zewnątrz wybuchnęła się gromkim śmiechem. Podreptałyśmy do stajni, by pani Rose nie była na nas zła...
-Powiem Ci,że...prawda czy wyzwanie?- zapytałam szybko śmiejąc się.
Holi myślała chwilę, by po chwili szybko odpowiedzieć.
-Wyzwanie!-krzyknęła śmiejąc się.
-Weź tamto sianko, obierz się w nie i zacznij biegać po padoku-zaśmiałam się.
Moja towarzyszka trochę się skrzywiła, ale po krótkim czasie ruszyła w stronę sianka i obrała się w nie. Weszła na padok, po czym zaczęła biegać. Na szczęście żaden instruktor tego nie widział, bo miałybyśmy spore kłopoty.
-No chodź, wystarczy. Zaliczyłaś!- zaśmiałam się.
Holiday podbiegła do mnie, przy tym strzepując z siebie suszoną trawę, która powinna być przeznaczona dla koni, ale jak widzieliście nie została. Pomogłam strzepać resztki siana z ubrania Holi, by po chwili wywinąć orła. Zaczęłam się głośno śmiać... Holiday najpierw popatrzyła na mnie i szybko wybuchła śmiechem. Czy dzisiaj nasz dzień będzie polegał tylko i wyłącznie na rechotaniu??
-Chodź, bo spóźnimy się na śniadanie...- wydukałam próbując uspokoić żrący śmiech.
Holiday nadal jeszcze rechotała, siedząc na sianie.
-Cze-Czekaaj- zaśmiała się.- Prawda czy Wyzwanie??- zapytała.
Bez namysłu odpowiedziałam .
-Wyzwanie!
-Zatańczysz do "Levan Polkka"- krzyknęła radośnie.
Otworzyłam szeroko oczy i usta... Znałam tą piosenkę doskonale i wiedziałam jak to się skończy.
-Tutaj?- zapytałam rozglądając się.
-Niee... No co Ty. Na stołówce...i musisz mieć 2 pory!- zaśmiała się Holi.
-Dobra, idę po pory i po strój.- krzyknęłam odbiegając od dziewczyny w stronę Akademii.
Wpadłam do pokoju, nakarmiłam szybko maluchy oraz je przewinęłam, posprzątałam kotce i ubrałam strój. Z lodówki wyjęłam 2 dorodne pory, a na swoje włosy naciągnęłam perukę Hatsune Miku. Wyszłam z pokoju i skierowałam się na stołówkę. Najpewniej znowu nie znajdę miejsca... Gdy byłam już blisko, tylko drzwi dzieliły mnie od stołówki,zaśmiałam się sama nie wiem z czego po czym wkroczyłam na stołówkę. Ludzie oblepili mnie wzrokiem, gdy wyciągnęłam pora a Holiday włączyła muzykę. Zaczęłam tańczyć a cała stołówka zaniosła się śmiechem. Kątem oka dostrzegłam jak Holiday podczas śmiechu spada z krzesła, a później nadal się śmieje.
https://www.youtube.com/watch?v=sTPdakOtxwc

<Holiday? Nie poturbowałaś się za bardzo? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)