niedziela, 12 lutego 2017

Od Lei C.D Neil'a

Mój wuj wysłał mnie tutaj.Dzisiaj miałam już jechać do Akademii... Miałam nadzieję, że mnie zaakceptują, w sensie to jaka jestem, ale i tak miałam to w nosie. Pożegnałam się z wujem i ruszyłem w dość daleką podróż. Oczywiście mój Harani była ze mną. Westchnęłam ciężko... Miałam nadzieję, że nie będę musiała się kłócić czy bijatyk prowadzić... Raz tak zostałam wyrzucona ze szkoły, ponieważ pobiłam koleżankę do nieprzytomności. Mój wuj nie wiedział, co ze mną począć. Sprawiałam problemy wychowawcze, więc znalazł tą Akademie. Nie za bardzo mi się uśmiechał ten pomysł, ale lepsze to niż jego ględzenia.... Wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy.

~Po dwóch godzinach jazdy~

Wreszcie dotarłam na miejsce. Harani wyskoczyła z auta jako pierwsza, ale nie oddalała się ode mnie. Musiałam znaleźć nie jaką pani Rose. Ciekawe czy będzie to trudne? Jednak nie ....
- Czy tyy jesteś Lea Swan? - spytała się jakaś kobieta, wnioskowałam, że to musi być p.
Rose i się nie myliłam - Jestem Elizabeth Rose. Proszę za mną młoda damo... - powiedziała i poszłam za nią.
W jej gabinecie musiałam podpisać kilka dokumentów i dała mi klucz do pokoju. Postanowiłam najpierw go poszukać. Miałam nr. 86 musiał być na drugim lub trzecim piętrze. Zaczęłam od trzeciego piętra i prawie na samym końcu go znalazłam. Cóż wam powiem o tym pokoju....Był taki .... em.... nie potrafię dokładnie sprecyzować jaki.. Same jasne kolory w nim przeważały, ale cóż przynajmniej jest telewizor... Rzeczy już były na miejscu... Harani smacznie spała na łóżku.. Wzięłam się za rozpakowywanie moich ciuchów, które były czarne.  Po około godzinie byłam rozpakowana, więc postanowiłam iść na obiad...   Na stołówce było pełno ludzi, więc szukałam jakiegoś wolnego miejsca. Zdarzały się wolne miejsca to ludzie kłamali, że zajęte... Westchnęłam cicho... Po pewnym czasie dojrzałam jakiegoś chłopaka, który siedział sam.. Podeszłam do niego ...
- Wolne? - spytałam się
- Jasne, siadaj - powiedział - Jestem Neil, nowy, dopiero co przyjechałem, a ty?
- Lea - odparłam siadając obok niego. - Smacznego
- Wzajemnie - odparł
Zjedliśmy w ciszy obiad. ... Po skończeniu posiłku miałam zamiar wrócić do swego pokoju, lecz zatrzymał mnie ten nowy chłopak... Wypadało by być miłym i nawiąż jakąś przyjazną rrelację przynajmniej z jedną osobą prawda? 
- Coś się stało? - spytałam 
- Jesteś też nowa? Może przejdziemy się razem po Akademii - zaproponował
Miałam ochotę mu odmówić, lecz miał rację. Lepiej z kimś niż samemu, bo jeszcze się zgubię. Eh... Nie miałam ochoty, ale się zmusiłam .... Niestety na uprzejmości już nie miałam siły się zmuszać. Odpowiadałam mu zdawkowo i dość wrednie. Jednak on się nie zrażał tym..... Był to zły pomysł! Miałam dość jego paplaniny... Czy to jest spowodowane tym, że jest tu nowy i chce się dowiedzieć więcej? Oby tak....  Około 20 wróciłam do pokoju i od razu zajęłam się Harani, która domagała się pieszczot z mej strony.  Około godziny 22 poszłam się wykąpać i po 10 minut poszłam spać....

Obudziłam się równo z pierwszym promieniem słońca jaki wpadł do mojego pokoju. Dzisiaj miałam koncert z moim zespołem. Fajnie.. Spojrzałam na harmonogram koncertów... Z tego wynikało, że graliśmy w Miami...  Musiałam się przygotować do tego odpowiednio.. Przyszykowałam swój strój sceniczny... Przefarbowałam sobie włosy na niebiesko, lecz kkońcówki były białe farbą, która po kilku kąpielach schodzi i byłam gotowa. Po godzinie przyjechał po mnie gitarzysta i udaliśmy się do Miami... Po drodze rozmawialiśmy, a po dotarciu na miejsce wszystko było gotowe... Kątem oka dostrzegłem tego chłopaka z rana... Domyśliłam, że znalazł się tu przypadkiem... Wyszłam na scene
- Gotowi na szaleństwo?! - wydarłam się
- TAK!!!
Dałam znak gitarzyście i zaczął się koncert:

 x
Po skończonym koncercie chciałam się przejść, lecz spotkałam Neil'a.
- Lea? - spytał
- Tak, to ja... Coś się stało? - spytałam

< Neil?? Wybacz, dałam dno :( >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)