środa, 31 sierpnia 2016

Od Caleba Cd Meg

Wziąłem Avatri chciałem aby klacz trochę pobiegała w sumie pora powoli się za nią brać nie kopiłem jej po to aby bezczynnie stała i zajmowała boks.Poszedłem po jej sprzęt i wyczyściłem klacz dokładnie po czym osiodłałem. Jechaliśmy w sumie przed siebie galopem kłusem stempem
-Nie wiem dokąd nas ta droga doprowadzi-powiedziała Meg
-Ja już wiem powinniśmy być na miejscy za około  godzinę
-Co masz na mysli
-Zobaczysz
Pojechaliśmy lasem potem polami i wreszcie ukazało nam się może
-Serio na plażę ?
-Tak zaraz będzie zachód słońca ..
Dojechaliśmy do plaży po czym ustaliśmy obok siebie patrząc na zachód słońca

















Meg zsiadła ja zaś lekko poluzowałem Avatari popręg i zeskoczyłem siadając na piasku.
Meg usiadła obok mnie i patrzyła
-Konie nie będą bały się wracać w nocy ?
-Skąd mam wiedzieć .. mamy sporo czasu ..
-To dobrze bo nie chce mi się wracać
Słońce zaszło a na niebie pojawił się księżyc i gwiazdy

















-Caleb ?
-Słucham ?

<Meg>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)