środa, 31 sierpnia 2016

Od Ryana Do Molly

Wstałem jak zawsze rano wziąłem prysznic ubrałem się w dresy i czarną koszulkę. Zniosłem Rikiego do ogrodu kiedy on sobie powoli chodził poszedłem karmić konie. Następnie poszedłem na śniadanie a wracając zabrałem Rikiego do pokoju dostał jeść i pić. Sięgnąłem paczkę papierosów po czym ruszyłem do stajni zapaliłem po drodze i usiadłem przy wejściu
-Parys daj nogę !! No Parys .. koniu!! -słyszałem ale zignorowałem to
Nagle poczułem jak ktoś długimi paznokciami smyrnał mnie po karku
Odwróciłem głowę a mina dziewczyny była zmieszana
-Wyczyścisz kopyta Parysowi ..
-Co panienka sobie nie może dać rady-powiedziałem lekko złośliwe i wziąłem kopystkę po czym wyczyściłem mu wszystkie kopyta. Dziewczyna wykorzystała mnie bo podała mi siodło i ogłowie wiec ubrałem go ..
-Dzięki .. jestem Molly a ty ?
-Ryan .. na mnie czas
Poszedłem przed stajnie zapaliłem a potem udałem się do pokoju. Znowu wziąłem Rikiego do ogrodu na kilka minut cóż opieka nad starym psem nie jest łatwa ale to niemal moja rodzina był od zawsze ze mną i zasługuje na najlepsze traktowanie.
Udałem się do sali muzycznej wziąłem gitarę i zacząłem grać kilka utworów w końcu poczułem się pewniej i zacząłem śpiewać


Czułem na sobie czyjś wzrok ale nie przerywałem .. gdy skończyłem uniosłem wzrok byłą to ta sam panienka co dzisiaj rano w stajni ..
-Niezły głos .. o czym to .. co to znaczy ta piosenka
-Mam tłumaczyć ?
-Tak ..

-Czy powiedziałem Ci jak dobrze być mną
Kiedy jestem w Tobie?
Mogę zostać tylko czysty
Kiedy jesteś dookoła.
Nie każ mi opadać.
Jeśli zamknę oczy na zawsze,
Czy złagodziłoby to ból?
Czy będę mógł znowu odetchnąć?

Ref:
Może jestem uzależniony,
Jestem bez kontroli,
Ale ty jesteś lekiem
Który trzyma mnie z daleka od śmierci.
Może jestem kłamcą,
Ale wszytko co na prawdę wiem to to
Że jesteś jedynym powodem dla którego próbuję.

Jestem zmarnowany,
Popełniłem miliony błędów.
Spóźniłem się?
Mam burzę w głowie;
Pada na moje łóżko
Kiedy nie ma cię tu.
Nie boję się śmierci,
Ale boję się, że Ciebie stracę.

Ref:
Może jestem uzależniony,
Jestem bez kontroli,
Ale ty jesteś lekiem
Który trzyma mnie z daleka od śmierci.
Może jestem kłamcą,
Ale wszytko co naprawdę wiem to to
Że jesteś jedynym powodem dla którego próbuję.

Kiedy leżysz obok mnie
Miłość przechodzi przeze mnie.
Oh to jest piękne.
Wszystko jest bez skazy
Zanim trafię do rzeczywistości
I stracę to wszystko...
Stracę to wszystko...
Stracę to wszystko...
Stracę to wszystko...
Nah nah nah
nah nah nah....
Nah nah nah nah nah nah.....
nah nah nah nah nah nah....

Jesteś jedynym powodem,
Taak, jesteś jedynym powodem dla którego próbuję.
Oh, próbuję, próbuję, próbuję,
Nie chcę tego stracić,
Nie chcę tego stracić,
Próbuję, próbuję...
Próbuję...
Taak wiesz, że jestem uzależniony,
Wiesz, że jestem uzależniony,
Taak wiesz, że jestem uzależniony..

-Ciekawy tekst sam pisałeś ?
-Wszystko sam piszę .. i układam 
-Dla kogo to piosenka .. ??
-Po prostu trenuje ... nie pisze dla nikogo tylko dla siebie .. -mruknąłem i odłożyłem gitarę

<Molly>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)