środa, 31 sierpnia 2016

Od Castiel'a Cd Olivii

Miałem ochotę wybrać się na przejażdżkę z Atlantic'iem, lecz no cóż coś mi wypadło i musiałem to na jutro przełożyć. Dzisiaj uraczę się tylko zajęciami i opieką nad końmi. Jakaś dziewczyna mi przy tym pomogała. Po jakieś godzinie skończyliśmy, więc postanowiłem wyjść na zewnątrz, gdzie spotkałem tą samą dziewczynę, co mi tam trochę pomagała. Na trawie zobaczyłem papierosy. Musiały do niej należeć... Nagle poczułem jak coś mnie liże.. Był to psiak, które głaskałem
-Oxer to twój koń ? - spytałem
-Nie, ja się tylko opiekuje nim - odparła
-Robisz tu za stajenną ? - spytałem, choć może było to niegrzeczne z mej strony
-Nie .. po prostu pomagam tak w ogóle jestem Olivia ale wszyscy wołają na mnie Livii - odpowiedziała
-Castiel .. - przedstawiłem się
-Ciekawe imię .. nie znam nikogo o tym imieniu jeszcze - rzekła
-Spoko - odparłem
-Ta suczka jest twoja ?
-Tak .. wabi się Devi
-Uroczy psiak
-Gdybyś czegokolwiek potrzebował wal śmiało znajdziesz mnie w pokoju nr 3 albo w 18 u brata - odparła
- Dzięki - powiedziałem to zanim dziewczyna zdążyła odejść.
Wszedłem do stajni i od razu wszedłem do boksu Atlantic'a, który podszedł do mnie i mnie trącił...
- Co mały? - spytałem głaszcząc go.
Często śpię razem z nim niż w pokoju. Uważam, że tak można nawiązać prawdziwą przyjaźń z koniem.
- Jutro pojeździmy - powiedziałem i wyszedłem z boksu.. Jednak się zatrzymałem i spojrzałem na Atlantic'a... ~A co mi szkodzi~ mówiąc to poszedłem po siodło i ogłowie dla Atlantic'a. Wyprowadziłem go z boksu oraz wyczesałem go. Potem zabrałem się za kopyta, które sam trzymałem, gdyż Atlantic przy tym nie chciał współpracować ze mną. Po półgodzinnym męczeniu się z kopytami w końcu udało mi się je wyczyścić.
- Uff... - powiedziałem, choć wiedziałem, że z ogłowiem też będzie problem i się nie myliłem. Jednak nie robiłem nic na siłę. Rozmawiałem z nim, prosiłem aż w końcu sobie pozwolił założyć ogłowie. Po osiodłaniu Atlantic'a dosiadłem go i pojechałem galopem przed siebie. Na szczęście Atlantic miał ochotę na galop, a ja nie miałem ochoty go powstrzymywać... Jednak musiałem go zatrzymać by odsapnął po tak długim biegu... Delikatnie dawałem mu znaki by zwalniał, a po pięciu minutach zatrzymaliśmy się na łące, gdzie zsiadłem z niego. Usiadłem się na trawie, a w ustach miałem dźbło trawy, aczkolwiek obok mnie stanął Atlantic. Zacząłem się z nim wygłupiać wyglądało to tak: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/61/70/48/617048f288bb47c715fd37eab349fd82.jpg
Śmiełem się z tego jak wyglądaliśmy w taj pozycji. Atlantic się położył, a ja na nim. Wyglądało to mniej więcej tak:




Koń spokojnie oddychał, a ja również. Leżeliśmy tak aż usłyszałem czyjeś podniesione głosy. Po odległości mogłem wywnioskować,że szli lub szły w moją i Atlantic'a stronę. Ciekawe kto tak wrzeszczy? Uspokoiłem Atlantic'a i poczekałem aż te osoby zjawią się tu. Jednak usłyszałem dość niepokojące słowa
- Puszczaj mnie!
Dosiadłem Atlantic'a i pojechałem w kierunku, z którego dochodziła ta "kłótnia". W oddali zobaczyłem Olivie jak się kłóci i szarpie z jakimś chłopakiem. Zeskoczyłem z konia, którego lejce przywiązałem do gałęzi i poszedłem w jej kierunku. Kiedy widziałem, że chłopak mocno trzyma dziewczynę, sprawiając jej tym samym bół odepchnął go od niej...
-Castiel? - spytała zaskoczona Olivia. Wiedziałem, że Olivia to dziewczyna o silnym charakterze, która tak łatwo się nie poddaje. Wiele widziałem, więc potrafiłem odróżnić dziewczyny, które mają silny charakter i potrafią się obronić od tych, które nie potrafią. Aczkolwiek nawet te najsilniejsze pod względem charakteru też czasem potrzebują pomocy.
- Tak dam się nie traktuję. - warknąłem. Chłopak nie miał ochoty na bójkę, więc odszedł.Spojrzałem na Olivie..
- Wybacz, że wtrąciłem się w twe sprawy.. - powiedziałem, a w tym samym momencie pojawił się za mną Atlantic.. - Jak ty się odwiązałeś, mały? - spytałem głaszcząc go, na co ten wtulił swój łeb w mą klatkę...

Olivia???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)