wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Matthewa C.D Lily

-Dobra, wygrałaś. Zostaję.
Wtuliłem się w nią jak małe dziecko w mamę. Zacząłem (mimowolnie) się uśmiechać.
-A tobie co tak wesoło ?
-Podobno człowiek zakochany staje się bardzo radosny. To chyba dlatego - zaśmiałem się.
-Czyżby ? - podniosła jedną brew.
-Zdecydowanie - skradłem jej kilka buziaków.
Usłyszeliśmy chrząknięcie. Odwróciliśmy się w stronę drzwi. Oparta o ścianę stała Nikol.
- Długo będziecie się tak wymieniać drobnoustojami ?
- Bardzo długo - kolejny raz ją pocałowałem.
Westchnęła i zrezygnowana usiadła na łóżku.
-Gorszycie mnie - powiedziała stawiając kubek na ziemi.
-Ty już jesteś wystarczająco zgorszona.
Nie da się ciebie jeszcze bardziej zgorszyć.
Uśmiechnęła się i rzuciła we mnie poduszką.
-Ty tu nie mieszkasz, tak ?
-No niestety nie... - westchnąłem.
Spojrzałem na dziewczynę, która nad czymś myślała.
-Idź do swojego pokoju!
-Ale ja wolę tutaj... Z Lily... - przytuliłem się do jej pleców.
Nikol westchnęła zrezygnowana i zaczęła coś robić w swoim łóżku. Odrzuciłem jej poduchę.
- Kocham Cię Lilka - wyszeptałem do jej ucha.
Przytuliła się do mnie mocniej.
-Gdybym mógł to bym z tobą tu został, ale muszę uciekać... Nikol by mnie zabiła.
Wspomniana dziewczyna zgromiła mnie wzrokiem.
-No dobrze... Skoro musisz...
Pocałowałem ją jeszcze raz i okryłem kołdrą.
-Dobranoc.
-Dobranoc - odpowiedziały.

Lily ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)