wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Ryana Do Caroline

Po popołudniowym treningu na Ogierze imieniem Burbon poszedłem do pokoju.
Wziąłem prysznic i ubrałem się w kombinezon do jazdy na motorze.
Wziąłem Rikiego do ogrodu aby załatwił swoje potrzeby a potem odniosłem go na górę.
Poszedłem do mojego ukochanego Crossa czułem na sobie czyjś wzrok,olałem to i założyłem kask odpaliłem maszynę i lekko przy gazowałem po czym zacząłem bawić się na parkingu



Po chwili zacząłem palić gumę,a gdy zobaczyłem że wychodzi niezadowolony James. Uznałem że pora się zmywać i uniosłem maszynę do góry odjeżdżając na jednym kole.
Przejechałem się po okolicy po czym wróciłem zgasiłem maszynę i poszedłem do pokoju.
Przebrałem się w czarne spodnie, białe buty adidasy i niebieską koszulkę.
Dałem Rikiemu jeść i pić po czym znowu wyprowadziłem go do ogrodu. Znowu czułem na sobie czyjś wzrok i zaczynało mnie to irytować. To była ta sama blondynka która obesrowała mnie wcześniej.
-Widziałam jak jeździsz .. robi wrażenie-usłyszałem jej nieśmiały głos
-Dziękuje trochę potrafię ..
-Chyba trchę lat ma twój pies na karku co ?
-Tak ale i tak młodszy ode mnie ..
Spojrzała na mnie
-Nie wyglądasz na starego ..
-Dzięki mam 22 lata
-Wow .. to się pocisnęłam bo jestem rok starsza
-Riki od Ciebie młodszy o 3 lata tylko ..
-Serio ..
-Tak ja jestem Ryan
-Caroline ..
-Kojarzy mi się to imię
-Pewnie z Caroline ze Zmierzchu ..
-Tak ...

<Caroline>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)